~Rozdział 2~

560 44 9
                                    

Perspektywa Lilii

Leżałam w żłobku. Od dnia, w którym trafiłam do Klanu Chmur, minęło sporo czasu. Za księżyc zostanę uczennicą. Bardzo się z tego powodu cieszyłam.

— Lilio, chodź zobacz co dla ciebie upolowałem — usłyszałam krzyk Ognistej Gwiazdy.

Od razu podeszłam do kota. Obok niego leżała sroka

— brawo! — miauknęłam i zaczęłam jeść. Sroka okazała się za duża. Oddałam to, czego nie zjadłam przywódcy.

— ile macie żyć? — zapytałam mojego przywódcę i jego zastępcę.

Czarno–biały Wysoka Gwiazda właśnie wyszedł z legowiska. Podszedł do mnie.

— oboje mamy po dziewięć. — miauknął kocur.

— pobawimy się? — zapytałam.

Ognista Gwiazda zamruczał i powiedział:

— pewnie. Może rozmowa przywódców trzech Klanów?

Zastanowiłam się i powiedziałam:
— oczywiście. Ja jestem Liliowa Gwiazda, przywódczyni Klanu Słońca.

Wysoka Gwiazda zdecydował się udawać przywódcę Klanu Kruka, a Ognista Gwiazda kazał nam dać mu chwilę do namysłu.

— ja jestem przywódcą Klanu Dębu. — miauknął w końcu.

— zaczynamy zabawę. — miauknęłam.

— dlaczego chcieliście się spotkać? — zapytał ognistorudy kocur o zielonych oczach.

— musimy omówić zagrożenie ze strony włóczęgów. Ostatnio  często porywają koty. — mruknąłam.

Zabawa zajęła nam dużo czasu. Skończyła się udawną walką między Ognistą Gwiazdą, a Wysoką Gwiazdą. Zamruczałam i zasnęłam.

~🔥~

Następnego dnia obudziłam się przed Wysoką Gwiazdą i Ognistą Gwiazdą. Nie chciałam ich budzić, więc nie wstawałam.

202 słowa, 4 strony

Wojownicy:Nowy klan. Tom 1-Przeznaczenie Liliowego Pazura✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz