Ciężki poranek

722 57 12
                                    

Pierwszym co dotarło do mnie po przebudzeniu, było to, że mam kurewskiego kaca. Gdy tylko spróbowałam podnieść się do pozycji siedzącej, mimowolnie się skrzywiłam. Głowa mi pękała, gardło wyschło mi niemal na wiór, ale to nie były moje jedyne problemy. Pokój wokół mnie ciągle niezbyt przyjemnie wirował, przypominając o wydarzeniach zeszłego wieczoru... No, przynajmniej o jakiejś ich części.

Zdawałam sobie sprawę, że wczoraj być może nie potrzebie drażniłam Jaskra, nawet pomimo tego, iż w tamtym momencie było to dla mnie zabawne. Doskonale wiedziałam, że bard miał mocne podstawy, by się martwić, co doceniałam z całego serca. Nie zmieniało to jednak faktu, że już dawno odwykłam od czyjejkolwiek troski względem mojej osoby.

" Ile to już boskich cykli minęło? Pięć? Sześć? Nie pamiętam dokładnie... "

Uśmiechnęłam się ponuro, tyle czasu upłynęło od mojego wyjazdu z rodzinnego domu. Przez cały czas na szlaku, nigdzie nie zagrzałam miejsca na długo. W głównej mierze spowodowane było to strachem i samotnością, gnałam przed siebie, czując na karku widma przeszłości.

Lekko rozkojarzona rozejrzałam się po pokoju, usiłując sobie przypomnieć, co działo się po wyjściu Jaskra. Jak przez mgłę pamiętałam, że wczoraj jeszcze ktoś złożył mi wizytę. Niestety, albo i stety, alkohol i fisstech zrobiły swoje i za nic w świecie nie potrafiłam jasno określić, z kim rozmawiałam w nocy. Zgadywałam jednak, że mógł to być Ciaran, bo jedyny konkretny szczegół, jaki utkwił mi w pamięci, to ciemne włosy mojego rozmówcy.

W pewnym momencie kątem oka zarejestrowałam delikatny ruch po mojej prawej stronie. Początkowo wzięłam to za pijackie majaki, jednak gdy przy kolejnym niezidentyfikowanym ruchu usłyszałam ciche westchnięcie, uświadomiłam sobie, że to dzieje się na jawie. Z pewną dozą niepewności zerknęłam w kierunku dźwięku. Ze zdziwienia zapewne bym zaniemówiła, gdybym tylko mówiła coś w tamtym momencie. Przy stole, w pozycji na wpół leżącej, siedział, a właściwie spał nie kto inny jak Iorweth.

" Czy to jakiś żart? W dodatku kiepski "

Po otrząśnięciu się z pierwszego szoku jeszcze bardziej zaczęłam się zastanawiać, co działo się wczoraj. Z każdą mijającą sekundą, podczas której pozostawałam w niepewności co do swoich wczorajszych poczynań, moje przerażenie osiągnęło prawie punkt krytyczny. Modliłam się do wszystkich bogów, którzy raczyli mnie wysłuchać w tej chwili, by nie okazało się, że wczoraj narobiłam jakichś głupstw. Było tyle możliwości, ale zdecydowanie najgorszą z nich wszystkich było to, że mogłam nieopatrznie zdradzić się ze swoimi uczuciami.

" Chociaż może to i dobrze... Nie, nic by to nie zmieniło. "

Nie wiedziałam jak się teraz zachować. Z jednej strony może powinnam była go obudzić, ale z drugiej, twarz mężczyzny zdradzała oznaki zmęczenia. Nie miałam serca wyrywać go ze snu, nawet pomimo tego, że ciągle byłam na niego zła i nie darowałam mu tego, jak mnie potraktował. Na dalszy tor zepchnęłam to, jak niebotycznie mnie zdenerwował i postanowiłam pozwolić mu odpocząć.

Zamierzałam wstać i poszukać Jaskra, bo nie widziałam większego sensu w siedzeniu na łóżku i bezczynnego gapienia się na ściany lub Iorwetha. Gdy tylko opuściłam stopy na podłogę, czarnowłosy się przebudził. Odruchowo zastygłam bez ruchu, patrząc w zaspane oczy elfa. Mężczyzna wyglądał na nieco zdezorientowanego, ale szybko doszedł do siebie. Ciemne włosy swobodnie opadały mu na twarz, wprowadzając do jego wyglądu odrobinę niewinnego, chłopięcego uroku. Elf ospałym ruchem przetarł twarz, po czym skupił całą swoją uwagę na mnie.

Niemal natychmiast odwróciłam wzrok. Nie mogłam wytrzymać jego przenikliwego spojrzenia, mając świadomość, że był tu wczoraj, że widział mnie w takim stanie. Czułam, że zaczynam się czerwienić, nie wiedziałam tylko, czy z zażenowania, czy może jednak ze złości, że w ogóle dopuściłam do zaistnienia takiej sytuacji. Mojego położenia wcale nie poprawiał fakt, że byłam w samej koszuli, której na domiar złego praktycznie cały przód był rozsznurowany.

Wiedźmin: Lis Puszczy (KOREKTA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz