Rozdział 27

1.1K 76 12
                                    

-Pięć.-Zaczął bezlitosne liczenie Kookie. Ja wzruszyłam ramionami. Ojciec zacisnął dłoń na siedzeniu.
-Cztery.-Nawet nie miałam zamiaru spojrzeć w jego stronę.
-Trzy.-Zaciskam powieki. Ojciec chce żebym wybrała. Nienawidze go.
-Dwa.-patrzę na kooka. Wydaje się taki spokojny.-Jeden.-Chłopak zamyka oczy, a ja wstaje.
-Dobra dosyć tej szopki.-Mówię.-Szantaż to najbardziej żenująca metoda przekonywania. Wcześniej czy później musiałabym wybrać..-Ojciec uśmiecha się i oddaje JungKookowi pistolet.
-Przemyśle wszystkie propozycje i powiem. No ale skoro mój ojciec postanowił jednak nie zabijać mojego prywatnego ochroniarza to on teraz odwiezie mnie do domu. Jeon skinął głową i razem ze mną wyszedł z sali.
Gdy wychodziłam napisałam smsy do Tae, Hoesoka, Jimina i Camilli.
*Na strzelnicy za dwie godziny*
Ja i Kook milczeliśmy.
-Wiedziałeś że nie pozwole im Cię zabić?-Pytam zero odpowiedzi.
-JungKookie skarb..-Zaczynam ale wściekłe spojrzenie Kooka powoduje że zatrzymuje się w pół słowa.
Wsiadam do jego Jeepa i całą droge siedzę przybita tym jak Kook mnie traktuje.
Dojerzdzamy do mojego domu.
- Choć Kookie napijemy się kawy..-Mówię jednak Jeon nie rusza się z auta. -Okej... To był rozkaz Jeon.-Mówię pewna. Po chwili słyszę trzasniecie drzwiami.
Chłopak idzie pierwszy i otwiera nam drzwi.
-Iduś o i Jeon. Miło was widzieć.
-Mamo idziemy porozmawiać w gabinecie taty. Rozumiesz sprawy fimy.-Mówię i prowadze Kooka w strone gabimetu. Siadam na biórku, Jeon stoi.
-Rozmawiaj ze mną. Co się dzieję?
-Byłaś z Hoseokiem. Po chuj ?
-Nie wiem byłam głupia. Wszyscy mnie opuściliście.. Pomyslałam, że może z nim pogadam czy coś.
-Jestem na Ciebie zły, choć niepowinienem. - Mówi i przygryza warge.
-Do niczego nie doszło.-Mówię i ciągne chłopaka za rękaw by się do mnie zbliżył. Rozchylam lekko nogi i kłade się na biórku. Chłopak staje miedzy nimi i całuje mnie lekko.
Po raz pierwszy czułam że ten pocałunek jest pocałunkiem z Kookiem.
-Jedyną osobą która może nam teraz pomóc jest twoja mama.-Mówi i robi mi malinke na obojczyku.
-Możemy ją spróbować przekonać..-Mówię.-Jeśli nie to ja tu nie zostanę. Wyjdę.
-Z Taehyungiem prawda ?-Pyta, a ja potwierdzam skinieniem.
-Dobrze.-Znowu lekko całuje moje ramię.-Musimy przekonać twoją mamę...
-Przekonamy ją.-Mówię pewnie

-Mówię pewnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

C.D.N.

To był tylko seks/Daddykink_Hoseok. {Zakończone} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz