polika rumieniec
zimnawy przysłania
ocean co lico mi rosiz nad głowy deszcz
ręka bladawa
trumienny świerku
zapach roznositrupią twarzyczką
róże zakrawa
krwawy księżyc
srebrzysta polanamłodzieniec zsiwiały
trumnę obnaża
sinawym palcem
w kałamarz moczącdziwnego nic w tym
daremny dramat
nad trumną stoję
gorzką łzę rosząci duszą czystą
dotykam ciała
i łącze się w jedność zabity
ze sobą...
CZYTASZ
w o j n a
PoetryZnajdziecie tu moją liryczną puentę. W zasadzie nazwać to mogę zbiorem mojego serca i umysłu, które w ciągłej pogoni rwą się do walki ze sobą. Bitwa mojej cichej toni i rozrywającego szaleństwa. Nie mam pojęcia jak długo to będzie trwało, ale oficja...