stała się ziemia
pokonana mną
i mną przebyta
pereł czarną koroną
zamarzławoal krwią przenikł
siną łzą
zmytych szczytów
- dni rozwiewa
podarta peleryna
tupocząca wśród mgiełokno na świat
stąd można
dłonie na niego kłaść
słychać jak drży i niknie
widać agonie i konanie
syczy kłamliwy i tchórzy
zasadza sad adamowych jabłonipo cóż mi taki świat
szary świat co zamiera
serce krztusi się krwią
i niepojętnie umiera
a dusza jeszcze łapie woń
tej piękności co szatę ubiera
choć dusza latać chce
sercu pękła bariera
CZYTASZ
w o j n a
PoetryZnajdziecie tu moją liryczną puentę. W zasadzie nazwać to mogę zbiorem mojego serca i umysłu, które w ciągłej pogoni rwą się do walki ze sobą. Bitwa mojej cichej toni i rozrywającego szaleństwa. Nie mam pojęcia jak długo to będzie trwało, ale oficja...