16.

42 5 0
                                    

do tartaru śmiało wchodzę
cichnie śmiech - diabelski płacz
gaśnie ogień
dymią zorze
gorzki ból i silny strach

mgła popiołów
drogi ścieli
duszy żywej nie ma tu
a ja nocą w swej pościeli
myślą w otchłań
na sam dół

osiem kręgów
jęczy wściekle
milknie gdy
kolejny krok
serce patrzy jak piekielnie
żar popiołów nosi swąd

a w ostatnim kręgu wzdycham
schodząc w dół
kolejny krok
tu w dziewiątym kręgu znikam
serce tam zostało - śpią.

w o j n aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz