czasem śmierć
myśli me rozdziera
zatopiony w stalinie ma tu chmur
nie ma fali
pustynie to morza
a morza wyparowały
nie ma bieli arktyki
dotyk mrozu antarktydy utonąłsokół mój wzrok
ojciec czasu dla serca i duszy
zostaje już krok
by zapleść im wianek co kruszy
zatargi wojenne
myśli nieprzespanejbo krok zostaje
poety ta śmierć
rozłączy duszę z ciałem
CZYTASZ
w o j n a
PoesíaZnajdziecie tu moją liryczną puentę. W zasadzie nazwać to mogę zbiorem mojego serca i umysłu, które w ciągłej pogoni rwą się do walki ze sobą. Bitwa mojej cichej toni i rozrywającego szaleństwa. Nie mam pojęcia jak długo to będzie trwało, ale oficja...