zasypuje mnie gróz
codzienność - rutyna
zardzewiała dla poety
monotonna ruina
ten świat cały - wyblakły
z ludzkiego blasku
populizmem kusi
nie zapachem jaskrów
ślepotą ludzką
nie błyskiem jutrzenki
i gnije człowiek
podczas wędrówki
i drzemki
a na koniec
zasypia człowiek
w zabrudzonych ubraniach
a ja tonę z nim
w myślach
i pożądaniach
CZYTASZ
w o j n a
PoésieZnajdziecie tu moją liryczną puentę. W zasadzie nazwać to mogę zbiorem mojego serca i umysłu, które w ciągłej pogoni rwą się do walki ze sobą. Bitwa mojej cichej toni i rozrywającego szaleństwa. Nie mam pojęcia jak długo to będzie trwało, ale oficja...