Pov. Niemcy
Zbliżała się godzina 18:00... uh... w co by się tu ubrać? Przecież nie będę cały czas paradować w koszuli i krawacie.
Wziąłem czarne rurki i czarną koszulkę z napisem "Chcę Kurwa Umrzeć". Kiedyś Polen mi ją porzyczył, ale nie miałem okazji jej oddać...N: wychodzę!
III: gdzie ty leziesz?
N: idę się spodkać z Francuzem.
CN: tym żabojadem? XD
N: tak... tym żabojadem... *wychodzi*
Po drodze do kawiarni zapaliłem papierosa... oczywiście moi bracia nie wiedzą, że palę, bo zaczęliby gadać jakie to niezdrowe itp.
I szedłem tak w ciszy rozmyślając, jakie moje życie jest do dupy.
Zanim się obejrzałem, byłem pod kawiarnią. Rzuciłem papierosem o ziemię i go zgasiłem, następnie wlazłem do środka.Wzrokiem szukałem Francji. Zobaczyłem go przy stoliku w rogu. Miał na sobie czarny garnitur... on chyba za poważnie traktuje to spodkanie.
Pov. Francja
Czekałem na Niemca... z początku bałem się, że nie przyjdzie. Gdy już miałem się zbierać, ujrzałem go w drzwiach.
Myślałem, że on też tak jak ja będzie miał na sobie jakiś elegancki strój... a on założył tylko koszulkę... a z resztą... co mnie to! Ja to nie Wlk. Brytania, który będzie wymagał odświętnych strojów...F: hej... myślałem, że nie przyjdziesz...
N: jak widać przyszedłem...
F: ej... no nie bądź taki smutny, uśmiechnij się...^^
N: ^^
F: no i od razu lepiej. Czej... czy ja czuję papierosy? Niemcy, ty palisz?
N: tak
F: ale... czemu...
N: mam zesrane życie... wszystko niszczę... nikt nie chce się ze mną zadawać i przyjaźnić...
F: ja mogę się z tobą przyjaźnić
N: serio?
F: oczywiście^^
N: dzięki Francuz *tuli*
F: *odwzajemnia przytulasa*
Pov. Niemcy
Jednak ta "randka" z Francją nie była takim złym pomysłem. Zamówiliśmy sobię po kawce, śmialiśmy się i ogółem miło spędziliśmy czas.
Gdy wyszliśmy ze "Słodkiego kącika", udaliśmy się do parku. Chodziliśmy sobie i rozmawialiśmy...F: I co? Nie było aż tak źle, prawda?
N: było super, dawno nie czułem pozytywnych emocji... dzięki Francja^^
F: spoko... to co? Kiedy jeszcze się gdzieś wybierzemy?
N: nie wiem... kiedy będę mieć chwilę wolną... jak coś to zadzwonię.
F: ok... wiesz... dziękuję
N: pfff... za co?
F: że się ze mną spodkałeś *całuje Niemca w policzek*
N: O///O n-nie ma za co... to ja już pódę... mam jeszcze do załatwienia coś z braćmi... heh... to pa!
To nie jest żadna wymówka... jest już 20:30... a jeszcze trzeba obmyslić całą tą wycieczkę do Zakazanego Lasu z ruskami... taaa... ja sie bawię w najlepsze, a oni muszą sami wymyślać plan działania...
Pov. Francja
Niemcy jest już mój... zacznie się od zwykłej przyjaźni, a skończy... kto wie~ może w sypialni~A jeśli ktoś przeszkodzi mi w tym gorzko pożałuje...
Z tego co zauważyłem, to Rosja coś podejrzewa... ale i tak mi nic nie może zrobić~Muahahahahahaha!
Czasem to się zastanawiam, czy nie powinienem się leczyć ;-;
Kij z tym, ważne by mój plan się udał!
>:)
CZYTASZ
[Oryginał] "Nikomu nie ufaj, a przeżyjesz" || Countryhumans
Fiksi PenggemarUWAGA! Ta książka (przynajmniej na początku) to jeden wielki cringe z błędami ortograficznymi. Czytasz na własną odpowiedzialność. "Nikomu nie ufaj, a przeżyjesz..."- to ostatnie słowa wypowiedziane przez brata Polski (Rzeczpospolita Obojga Narodó...