Brunet pociągnął nosem leżąc w swoim łóżku i patrząc tępo w sufit. Policzki miał różowe, a oczy napuchnięte. To wcale nie tak, że ten płakał. Wcale. Po prostu musiał dać upust swoim emocja.
W ogóle nie mógł przyjąć do siebie wiadomości, że może być gejem. W dodatku taki głupi bogacz go z niego zrobił. Zawsze był hetero, kręciły go dziewczyny, nawet miał parę za młodszych czasów. Aż dziw, że aspoleczny Xiumin znalazł sobie kogoś.
Tylko te związki nie były na poważnie. Ani strona Kima, ani jego wybranki nie traktowała to na serio. Po prostu chcieli jakoś wpasować się w tłum.
No cóż, takie życie.
W dodatku już poznał ojca chłopaka i pewnie nawet jakby chciał być kimś więcej dla Sehuna to on mu to uniemożliwi.
Brunet podniósł się gwałtownie do siadu.
- "Chciałbym"? Że być jego chłopakiem? - roześmiał się i pokręcił głową wstajac. Jakby się teraz nad tym zastanowić to dość dziwna sytuacja. Dlaczego niby Oh od razu zaczął mówić do niego zdrobniale? Od początku zaczął go bajerować. Ewidentnie chciał zakręcić Xiumina wokół własnego palca.
- Po co te "Skarbie", "słońce", "księżniczko"? Przecież nie jesteśmy razem. A on mnie już tak traktuje? - Kim warknal głośno pod nosem rozmasowując swoje skronie. Pociągnął ponownie nosem idąc powoli do kuchni, z lodówki wyciągając karton soku pomarańczowego. Oczywiście pusty.
Sięgnął po telefon, który znajdował się na szafce. Godzina 12:39. Za niedługo odbędzie się jego zmiana. Oprócz godziny zauważył jeszcze coś innego. Mianowicie wiadomość.
Od: Nieznany numer
Cześć skarbie. Jak się czujesz? Już lepiej? Za niedługo masz zmianę prawda?Xiumin zagryzl mocno warge sciskajac w dłoni telefon. Zapomniał, że gdy siedzieli przy herbacie Sehun zapytał o jego numer.
Do: Głupi blondyn
Tak, jest dobrze.Nie poraczył się o coś więcej, zablokował telefon i zabierając swoją torbę wyszedł z mieszkania, aby ruszyć w stronę swojego miejsca pracy.
~Pół godziny później~
Jak się okazało o tej godzinie nie było za wielu klientów. Gdy tylko ktoś wszedł do kawiarni, Xiu od razu wziął notesik i podszedł do stolika, do którego usiadło paru mężczyzn. Nie wiedział ich tu wcześniej.
- Dzień dobry, mogę złożyć zamówienie? - spytał cicho patrząc po kolei po każdym z nowo przybyłych.
- 2 serniki i kawy z mlekiem oraz szarlotkę. Tylko w podskokach, maleńka, trochę nam się spieszy. -"Maleńka"?! Jeden z mężczyzn, o ciemno niebieskich włosach kiwnal głowa w stronę Kima. Brunet przełknął sline i gdy już chciał odchodzić poczuł uderzenie na swoim tyłku. Odwrócił się gwałtownie, a cała trójka zaczęła się śmiać. - Niezły tyłek. - chłopak zacisnal mocno zęby i palce na notatniku. Nie ma sensu wdawać się z nimi w dyskusję. Zaczął odchodzić przodem do nich, dopiero gdy znajdował się przy ladzie odwrócił sie podając kartkę koledze z pracy.
- Zanies to zamówienie od razu na stolik 10.
- Nie ma mowy, Minseok. - chłopak o czarnych włosach prychnął krzyżując ręce na piersi.
- Jongdae, proszę.. - brunet westchnął i pokręcił głową wychylajac się lekko, aby spojrzeć na stolik. Gdy tylko mężczyźni go zobaczyli od razu zaczęli puszczać do niego oczka i oblizywać wargi, a Kimowi zebrało się na wymioty. Ohydne.
- Ja mam innych klientów, zawsze odzywasz się do mnie kiedy czegoś chcesz. - Chen wyminal chłopaka wcześniej uderzając go lekko w ramię i ruszył do stolika, przy którym siedziała jakaś kobieta. Xiumin zacisnal mocno usta i sięgnął po kartkę, która czarnowłosy położył na ladzie. Sam zabrał się za przygotowanie wszystkiego i po dłuższej chwili ruszył z tacą do odpowiedniego miejsca.
- No wreszcie, księżniczko. - zasmial się granatowo włosy, a Kim starał się to zignorować rozkladajac talerze i filiżanki na stole. Po chwili jednak został wciągnięty na kolana jednego z nich i przytrzymany za biodra. Od razu zaczął się wyrywać prosząc o to, aby facet go puścił, jednak nic to nie dawało. Duża dłoń znalazła się na kroczu bruneta.
- Panownie, panowie! My coś tu mamy! Niewielkie, ale jest! To nie jest laska! - od razu zrzucil chłopaka ze swoich kolan tak, że ten wylądował na ziemi. Naprawdę wzięli go za dziewczynę?
- Kurwa, gej jak nic. - warknal granatowowlosy, a Kim odwrócił głowę do tyłu. Kobieta, która obsługiwał Jongdae już dawno wyszła, a sam czarnowłosy pewnie był na zapleczu. Xiu już miał mu robić wyrzuty o to, że nie zareagował, jednak teraz nie miał takiego pretekstu.
Brunet wstał, a facet zaczął pokazywac swoją dłoń pozostałym.
- Ja pierdole, dotknalem dupy tego geja. Muszę się um-
- Że co, kurwa, proszę? - wszystko odwrócili się w stronę drzwi, w których stał Sehun. Oj będzie się działo. Chłopak podwinal rękawy koszuli i śmiejąc się podszedł do stolika. Zlustrowal wzrokiem mężczyzn, a potem bruneta.
- Jakiś problem, barbie?
- Nie, oczywiście, że nie. Po prostu stąd wypierdalaj, razem z tymi dzbanami.
- Słucham? - mężczyzna wstał patrząc na blondyna z góry. Xiumin przestraszył się nie na żarty.
- J-Ja zadzwonię na policję! - krzyknął nagle wyjmujac drzacymi rękami telefon z tylnej kieszeni swoich spodni.
- Uważajcie. - pogrozil i skierował się w stronę wyjścia razem z kolegami po drodze szturchajac ramieniem Sehuna. - Jeszcze tu wrócę, pedale. - i drzwi zamknęły się z głośnym trzaskiem.
Xiu opadł na kolana i schował twarz w dłoniach. Gdyby Oh musiał się z nimi bic, nie darowałby sobie.
- Pieprzeni skurwiele. - młodszy spojrzał na chłopaka i westchnął cicho kucajac przy nim po czym przytulił go mocno. - Nikt nie będzie dotykał mojego skarba, oprócz mnie. - pocałowal go delikatnie w czoło.
Sehun wiedział oczywiście o tym, że jego obiekt westchnień jest aspołeczny. Miał cel, kolejny zresztą, aby sprawić, że ten nie będzie już więcej cierpieć. Oh chce się nim zaopiekować i dac mu to ciepło, którego na pewno potrzebuje.
- P-Przepraszam.. - Xiu zapomniał kompletnie o sytuacji sprzed rana. Pewnie wieczorem, gdy usiądzie przy kominku, będzie rozpamiętywał. Teraz jednak nie ma na to czasu.
A zza rogu wyłonił się niczego nieświadomy Jongdae wycierajac dłonie scierka.
- Coś mnie ominęło?
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Przepraszam za błędy~
Mam nadzieję, że się podoba.
(Ponad 900 słów, wow)
CZYTASZ
ᴘʀᴢᴇsᴛᴀń ᴍᴀʀᴜᴅᴢɪć.. <ˣᴵᵁᴴᵁᴺ> 《ZAKOŃCZONE》
FanfictionXiumin jest bardzo zamkniętym w sobie chłopakiem. Nie lubi obecności innych ludzi, nie toleruje jakichkolwiek zbliżeń. Sehun natomiast jest bardzo nakręcony na nowe znajomości, zupełne przeciwieństwo Xiumin'a. Co się stanie kiedy Hun będzie chcia...