Oh Sehun #5

72 7 8
                                    

Xiumin siedział znów w swoim fotelu już nie popijając żadnego napoju, jak to miał w zwyczaju. Po prostu patrzył przed siebie co jakiś czas spoglądając kątem oka na karteczkę, która kręcił w jednej dłoni. Raz ją zgniatał, a potem rozkładał, aby ponownie przeczytać to zdanie. To cholerne zdanie, które napisał ten głupi blondyn, który sprawił, że jego serce niebezpiecznie przyspiesza tempa gdy tylko o nim pomyśli. Czy Oh tak właściwie zaprosił go na randkę?

- Nie pójdę tam, nie ma mowy. - chłopak rzucił karteczką prosto do kominka odwracając od razu głowę w bok.

Minseok juz jakiś czas temu skończył swoją zmianę, co oznaczało, że miał tylko dwie godziny do spotkania z Sehunem. Zaraz. Przecież on tam nie idzie, nie wybiera się na to spotkanie. Więc dlaczego się tym zamartwia? I dlaczego pomyślał o tym co na siebie ubrać? Od razu gwałtownie wstał gdy przez myśl przeszło mu: 'Czarna czy czerwona krata?'

- Nie, nie, nie! - warknął idąc w stronę kuchni, a z lodówki wyciągnął sok pomarańczowy, którego zawartość wypił jednym ciurkiem. Nie pójdzie tam. Westchnął przeciagle odkladajac puste opakowanie z powrotem do lodówki, aby po chwili iść do pokoju i zakopać się pod kołdrą.

~2 godziny później~

Chłopak otworzył drzwi kawiarni, w której pracował dokładnie o godzinie 18:57. Cały czas zmarnował na tworzeniu listy 'za i przeciw' pojęcia na to spotkanie. W jego przypadku większość punktów skierowana była na tą drugą opcję, jednak Kim mimo to stał tam gdzie stał, rozgladajac się po pomieszczeniu. Nie było już za wiele osób, dlatego brunet szybko odnalazł wzrokiem powód, dla którego tutaj przybył. Podszedł do stolika i usiadł naprzeciw chłopaka uciekając od niego wzrokiem.

- Ładnie Ci w tym sweterku. - odparł blondyn, a Kim dopiero teraz odważył się podnieść głowę. Niekontrolowanie zagryzł warge widząc nieco opinającą białą koszulę jaką przywdział towarzysz, włosy pozostawione w nieładnie, a policzki podkreślone rozświetlaczem. Ten ewidentnie trochę przygotowywał się na to spotkanie. A Xiu ostatecznie założył na siebie biało czarny sweterek oraz zwykle dżinsy. Było mu teraz za to wstyd. Myślał, że Oh ubierze się podobnie. Ale pozory mylą.

- Dzięki, Ty też wyglądasz niczego sobie. - brunet podrapał się po karku czując po chwili jak coś kopię go delikatnie w kostkę. Jak się okazalo był to Sehun, który chciał zwrócić na siebie uwagę.

- Mógłbyś chociaż raz spojrzeć mi w oczy, to nie jest takie złe, klusko. - odparł i gdy tylko ich spojrzenia się spotkały blondyn zaczął wywiercać w chłopaku dziure na wylot. - Powiedz mi coś o sobie. - Xiu przełknął sline nie uciekając jednak wzrokiem.

- Nie mam nic do powiedzenia. Mieszkam sam, pracuje tutaj na różne zmiany i.. i lubię siedzieć przy kominku pijąc.

- Pijąc...?

- Cokolwiek. Ważne, żeby przy okazji zamoczyc w czymś usta. - Sehun pokiwal powoli głową wydając przy tym głośne "Mhmmm". Niższy nie lubił mówić o sobie, był naprawdę zamkniętą osobą, dopiero zaczął się nieco otwierać (jeśli można już to tak określić) przy Sehunie. - A Ty?

- No cóż.. - westchnął przeciągając się. Kiwnal przy okazji głowa na jednego z kelnerów. - Mieszkam w willi niedaleko stąd, często spotykam się z moimi przyjaciółmi i zarazem sąsiadami, Jonginem i Baekiem. - spojrzał na kelnera i wskazał na pierwszy lepszy deser na karcie zamawiając od razu coś dla towarzysza. Od razu po tym kontynuował. - Byłem z nimi kiedy się poznaliśmy, powinieneś ich kojarzyć. Wracając.. Pracuje za komputerem, tworzę strony i takie tam. - machnął ręką w jego mniemaniu oczywiście się nie przechwalając. On po prostu opowiadał o swoim życiu. Nie było to dla niego nic nadzwyczajnego. - Ja za to lubię.. Popić. Ta, zdecydowanie. - poprawił się na krześle dając znak towarzyszowi, że skończył. Xiu sluchal tego wszystkiego z trochę szerzej otworzonymi oczami.

- Oh.. - wydukał jedynie nie wiedząc co takiego może jeszcze na to odpowiedzieć.

-.. Sehun. - blondyn puścił mu oczko i uśmiechnął się lekko. Nie był to jeden z jego cwaniackich uśmiechów, wręcz przeciwnie. Był bardzo ciepły i przyjemny dla oka. Serce Xiu trochę się roztopiło na ten widok. Również na jego twarz wkradł się uśmiech.

~Godzinę później~

Jakiś czas później oboje stali przed bramą do posiadłości młodszego. Xiu nie mógł uwierzyć w to co widzi. W ogóle nie wiedział, że tak blisko jego kawalerki znajduje się TAKI dom. Oczywiście gdy Sehun zaproponował chłopakowi zawitanie do tego miejsca, starszy od razu się zgodził. Sam nawet nie wiedział czemu był na to aż tak chętny.

- Rozumiem, że zostajesz na noc?

- Ale Hun, jest dopiero po 20-- - blondyn pociągnął chłopaka przez wielką bramę nie słuchając narzekania.. przyjaciela.

ᴘʀᴢᴇsᴛᴀń ᴍᴀʀᴜᴅᴢɪć.. <ˣᴵᵁᴴᵁᴺ> 《ZAKOŃCZONE》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz