-Nie ma mowy!-podniosłam się z trybunów-Ja się nie zgłaszałam na chętną!-krzyknęłam
-Nie masz tu nic do gadania-uśmiechnął się Harry
-Nie prawda!Penny powiedz coś!-desperacko szukałam pomocy
-Niestety Cheryl ale w momencie podpisania się pod regulaminem cheerleaderek ,wyraziłaś na to zgodę-posłała mi blady uśmiech
-Kurwa!-opadłam na ławkę bez żadnych chęci do życia.
Zostanie główną cheerleaderką oznacza pokazywanie się z Harrym w miejscach publicznych,na balach, imprezach szkolnych i tym podobne. Przecież ja nie dam rady przebywać z nim tak długo. Byłam tak pogrążona w moich myślach że nie zauważyłam jak cała hala stała się pusta. Wstałam z trybunów z zamiarem wyjścia gdy zatrzymał mnie jego głos
-A ty dokąd?
-Do domu-prychnęłam
-Nie sądzę,jako moja dziewczyna masz pewne obowiązki-zaśmiał się
-Zacznijmy od tego że nie jestem twoją dziewczyną-poprawiłam go-a po za tym co miałabym z tobą robić?
-Ja osobiście mam kilka własnych propozycji,ale to musi zaczekać.-powiedział z głupkowatym uśmiechem
-Więc....?-dociekałam
-W przyszłym tygodniu,nasza szkoła organizuje co roczny festyn charytatywny, a my jako główna para ,prowadzimy go!-odparł zadowolony
-Aha! A w jakim celu my spotykamy się tutaj?-spytałam
-Musimy wymyślić atrakcje na przykład: bungee albo budka z pocałunkami.
-The kisses both?Serio Harry?-zaśmiałam się-to nie wypali ale jak już coś to bungee jest okej.
-A co powiesz o pokerze?-zapytał
-A myślisz że na szkolnej akcji charytatywnej pozwolą Ci uprawiać hazard?
-No to ty coś wymyśl!
-Jasne!Możemy zrobić loterie,każdy z losów kosztował by 10 dolarów i jeden numer np.1587 będzie zwycięski,mogą wygrać jakiś przedmiot albo na przykład ogromnego misia.
-Ogromny miś?-skrzywił się
-Daj spokój każda chciała by dostać takiego pluszaka!-odpowiedziałam
-Dobra-uniósł ręce w geście rezygnacji po czym podał mi zeszyt i długopis-masz zapisz swoje pomysły i te moje a od jutra zajmiemy się realizacją.
-Ale ja po szkole nie mam czasu-powiedziałam,choć tak naprawdę miałam czas to po prostu nie chciałam z nim nigdzie zostawać sama.
-Spokojnie Cher,do poniedziałku jesteśmy zwolnieni ze wszystkich lekcji-uśmiechnął się
-Jak mnie nazwałeś?-spytałam ze zdziwieniem bo tak mówi do mnie tylko tata
-Dobrze słyszałaś,wiesz ja też się o tobie trochę dowiedziałem i też mam na ciebie kilka haków.
-Jasne,ale chyba nie są tak duże jak moje-powiedziałam-trzymaj tą listę,tylko jej nie zgób!Nara!
-A ty gdzie ?!
-Do domu!-krzyknęłam i wyszłam z hali sportowej.
Gdy dotarłam już do domu,wzięłam się za przyrządzanie obiadu. Postanowiłam że zrobię sobie grillowanego kurczaka z szpinakiem i warzywami. Kończyłam właśnie smażyć mięso gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Zdjęłam danie z ognia i poszłam sprawdzić kto zakłóca mój spokój.
-Co ty tu robisz?-spytałam
-Mogę wejść?!-spytał ....HARRY
-Po co?
-Mogę?-dociekał
-Wchodź-powiedziałam uchylając drzwi
-Dzięki!-uśmiechnął się ,wchodząc do środka
Poszłam do kuchni aby dokończyć przyrządzanie obiadu
-Więc co cię tu sprowadza?
-Myślę że dobrze wiesz po co przyszedłem-odpowiedział
-A ja myślę że dobrze wiesz jaka jest odpowiedź-nałożyłam sobie porcję na talerz i z czystej grzeczności spytałam-chcesz ze mną zjeść?
-Jasne-zgodził się chłopak więc i jemu przyszykowałam posiłek po czym usiedliśmy w jadalni i zaczęliśmy jeść
-Mogę o coś spytać?-rzucił po pewnym czasie na co kiwnęłam głową-czemu ty mnie nie lubisz?
W tym momencie najpierw zesztywniałam na powagę z jaką zadał to pytanie a po tem wybuchłam śmiechem no bo ludzie jak on jeszcze śmie o to pytać?
-Co cię tak bawi?-spytał lekko oburzony
-Gościu a co ja mam być ci wdzięczna ?!-podniosłam głos ale Harry dalej nie ogarnął co mu zarzucam-Przeleciałeś mnie jak szmatę!W zasadzie to to podchodziło pod gwąłt! A ty mnie pytasz czemu cię nie lubię?!
-Ale sama tego chciałaś!
-Tak bo pierwszy raz z tobą był cudowny,delikatny i myślałam że właśnie tak ta relacja będzie wyglądać.Że oboje będziemy czerpać z tego korzyść a nie tylko ty. Nierozumiesz że po tym jak mnie wypieprzyłeś ja przeszłam załamnie?!To dla tego nie przyszłam do szkoły przed tym hujowym przydzielaniem a po tem się odwaliłam żeby pokazać ci że nie rusza mnie to co mi zrobiłeś!-zaczęłam płakać,wszystkie emocje wzięły górę i łzy leciały ze mnie jak z wodospadu
-Cher ja nie wiedziałem-Harry podszedł do mnie i przytulił mnie-obiecuję że to już nigdy się nie zdaży.Tylko nie płacz i wybacz mi.
Odsunął mnie od siebie i dodał
-Proszę daj mi drugą szansę!
-A co jeśli znów wszystko spieprzysz?-wyszlochałam
-Nie spieprzę!Przyżekam!-popatrzyłam na niego -Wybaczysz mi?
W odpowiedzi pokiwałam głową,chłopak otarł łzy z mojej twarzy i patrzył na mnie wahając się co zrobić,więc postanowiłąm sama to zrobić. Zmniejszyłam dzielącą nas odległość i wpiłam się w jego usta. Wewnątrz cały czas pragnęłam to ztobić,chciałam znowu poczuć ciepło jego ust,dotyk jego dłoni na twarzy. Tego mi brakowało ale to że dałam mu drugą szansę nie oznacza że już mu wybaczyłam- na to będzie musiał sobie zasłużyć.
CZYTASZ
BAD, HORRIBLE, PERFECT
Romance17-letnia Cheryl ,szczupła ,niebieskooka blondynka zaczyna nową szkołę,ma wielkie plany które niestety zrujnowała informacja o tym że jej ojciec ofiarował ją jako spłatę długu gangsterowi. Sceny erotyczne