-Jesteś naprawdę czarująca-zaśmiał się Matt
-Dziekuje!-zarumieniłam się
-Montana to istny szczęściarz że cię ma.Jesteś jak diament-zachwycał się
-Tylko nie zbyt oszlifowany-wtrącił się Manny
-Może wyjdziemy do ogrodu,mam ochotę się przewietrzyć-zaproponował Matt
-Czemu nie...-Mój oprawca wstał od stołu i ruszył w kierunku tarasu.
Siedzieliśmy tam już z dobrą godzinę,rozmowa kręciła się głównie woku interesów.Nie wiele rozumiałam z ich dialogu,ponieważ mówili jakimś szyfrem wiec totalnie to olałam. Kiedy oni śmiali się i naradzali ja rozmyślałam o mojej rodzinie. A raczej o tacie.O tym czy mogę wierzyć Montanie,w jego kwestii. Naprawdę nie wierzyłam że tata mógł mnie sprzedać,ale im dłużej przebywam w tym domu,bez kontaktu z ojcem. Przez tyle tygodni nie raczył nawet zadzwonić,albo napisać głupiego sms-a. Muszę szczerze porozmawiać na ten temat z...
-Zapalisz?-Matt wyciągnął dłoń z paczką papierosów w moją stronę
-Ona nie...-Many zaczął ale szybko mu przerwałam
-Z chęcią-uśmiechnęłam się w stronę gościa i wyciągnęłam jednego papierosa-Dzięki
Zaciągnęłam się i od razu poczułam się lekko odprężona.Poczułam się tak jakbym nie była w prywatnym więzieniu. Zamknęłam oczy i przez chwilę przeniosłam się do przeszłości,do beztroskich czsów liceum gdzie jedyny problemem była praca domowa. Jednak Manny szybko sprowadził mnie na ziemie.
-Cheryl,idź już do środka. Przeziębisz się.
Bez zbędnej dyskusji udałam się do domu. Wiem że nie chodzi mu o moje zdrowie. Po prostu chcą sobie pogadać o swoich gangsterskich sprawach. Pff,i ten tekst "Przeziębisz się". Weszłam po schodach na górę i weszłam do swojego pokoju. Zdjęłam ubranie i poszłam się wykąpać. Byłam bardzo zmęczona,i jedyne czego chciałam to pójść już spać. Wyszłam z łazienki ubrana w puchaty szlafrok i udałam się do garderoby gdzie wybrałam sobie piżamę. Udałam się jeszcze na dół po szklankę wody,na rano. Dziś popłynęłam z winem i martini więc wole się zabezpieczyć. W kuchni spotkałam Montanę.
-Matthew już wyszedł?-spytałam
-Mhm-przytaknął.
Między nami zapadła dosyć niezręczna cisza
-Możemy pogadać?-spytałam znów niepewnie
-Jasne-zdziwiony ale usiadł przy wyspie kuchennej
-Czy to prawda-zajęłam miejsce koło niego-to o moim tacie?
-W sensie?
-No że tata oddał mnie jako spłatę długu?
-Już mówiłem że tak-odparł
-Wiem ale myślałem że chciałeś mnie wkurzyć,no wiesz..
-Niestety ale to prawda.Twój ojciec to wyrachowany drań. Nie kocha cię.
-Wiem,domyśliłam się już.Jak mógł nie zadzwonić,nie napisać. Nic.
-Widzisz sama. Powinnaś zapomnieć o swoim starym życiu,nic cię tam nie trzyma!
-Nie prawda.Może ojciec ma mnie w dupie,ale mam kochającego chłopaka. Na pewno teraz się martwi.
-Ten twój Harry?
-Skąd wiesz jak ma na imię?-zdziwiłam się
-Skarbie wiem o tobie wszystko-zaśmiał się-I wiem też że ten chłoptaś ma cię w dupie. Chodziło mu tylko o to żeby cię rozkochać a potem rzucić!
-Nie masz prawa tak mówić-spoliczkowałam go i wybiegłam z kuchni
Jak on może tak twierdzić. Harry jest najlepszą osobą jaką spotałam. Nie mam zamiaru słuchać tych bredni na jego temat.
CZYTASZ
BAD, HORRIBLE, PERFECT
Romance17-letnia Cheryl ,szczupła ,niebieskooka blondynka zaczyna nową szkołę,ma wielkie plany które niestety zrujnowała informacja o tym że jej ojciec ofiarował ją jako spłatę długu gangsterowi. Sceny erotyczne