10

30 5 0
                                    

-Wstawaj idioto!!!-darłam ryja już jakieś 10 minut bo jest 7:30 a Harry nawet nie otworzył oczu

-Czemu się tak wydzierasz kobieto?!-mruknął w poduszkę chłopak

-Za 10 minut wyjeżdżam do szkoły więc radzę ci się pospieszyć!

-Ale ja mam swoje auto!-zaśmiał się

-Taaa,to które stoi w garażu do którego tylko ja mam klucze?!-spytałam

-MÓJ BOŻE!!!

Po 15 minutach jechałam już autem do szkoły. Tak szczerze nie chciało mi się wcale tam iść ale mus to mus! Niedługo jest ta cholerna akcja i całe dnie zamiast na nauce spędzam na ogarnianiu atrakcji, sponsorów, gości i wszystkich innych rzeczy. Harry tak szczerze w tej kwestii się opierdala. Raz ma trening ,innym razem się uczy, jest chory, odwiedzał babcie(jakby ktoś w to wierzył). Dzisiaj też będę załatwiać wszytko sama bo Harry pojechał do domu więc nie wiem czy zjawi się dziś w szkole. Podjechałam na parking i po znalezieniu wolnego miejsca wysiadłam z auta. Po drodze dostrzegłam moją przyjaciółkę do której chciałam podejść ale gadała z jakimś chłopakiem więc zrezygnowałam-może to jakiś kandydat na przyszłego chłopaka ⁉ Udałam się więc do szkoły.

-Dobrze, jeśli byłoby to możliwe chciałabym spotkać się z panem i omówić kilka spraw-........-dobrze dziękuję dowiedzenia- zakończyłam rozmowę.

-Pff a ze mną to się nie chciałaś umówić!-usłyszałam głos Harrego-Co ma on czego ja nie mam?

-Jest punktualny!-odpowiedziałam. Harry stał zaskoczony że znalazłam jego wadę-Gdzie się podziewałeś?!

-Miałem mała sprawę do załatwienia

-Skoro była tak mała to czemu zajęła ci tyle czasu?!

-Może nie trafiłem z wielkością!-Harry podrapał się po głowie-Ale grunt że już jestem!

-Za godzinę kończymy lekcje-powiedziałam bez humoru bo  to kolejny dzień gdy załatwiam wszystko sama

-Wiesz jesteś słodka jak się złościsz!-chłopak pokonał odległość jaka nas dzieliła i dotknął mojego policzka

-A bez tego to już nie?!- obórzyłam się

-Cher jak ty wszystko umiesz zepsuć-stęknął

-Dziekuje!-powiedziałam-A teraz musisz zrobić swoje stanowisko!

-Ale mamy czas!

-Eeee! Nie,nie mamy! Mamy czwartek,jutro pół dnia będę po za szkołą a w sobotę od rana trzeba wszystko przygotowywać i pilnować. Więc jeśli nie zrobisz tego dziś razem ze mną to będziesz się męczył jutro sam!

-Ten festyn mnie wykończy!-jęknął- Dobra od czego mam zacząć?

-Tam masz sklejki,wkrętarkę,klej,farby, papier,marker i w ogóle wszystko co może ci się przydać!-pokazałam palcem na róg klasy.

-Ale pomożesz mi?!-zrobił maślane oczy

-Jeśli to pozwoli mi wyjść z tej szkoły za godzinę to tak!

Harry wstał z ławki na której siedział i poszedł po materiały. Zaczęliśmy od skręcenia ze sklejki prostokątnego pomieszczenia z okienkiem. Po tem pomalowaliśmy to białą farbą szybkoschnącą. Namalowaliśmy( a w zasadzie ja) ozdoby i wielki napis nad okienkiem. Po tem zostało nam tylko doczepić kolorowe lampki i gotowe.

-Oto masz swoją własną Kisses Both*

-Ty jesteś moją Kisses Both!-poprawił

-Jeśli myślisz że samymi słodkimi tekstami mnie kupisz to się mylisz!

-Ugh jesteś okropna!-posłałam mu spojrzenie mówiące "to nie ty się przeze mnie  załamałeś"-Przepraszam! Zbieramy się?

-Takkk!

Wyszliśmy ze szkoły. Na parkingu stał tylko mój samochód i Harrego.

-To narazie!-powiedziałam i ruszyłam dalej do swojego auta.
Podeszłam do bagażnika aby włożyć tam torbę ale to co ujrzałam zwaliło mnie z nóg.

🌈🌈🌈🌈🌈
Jeśli Ci się podoba to proszę zostaw 🌟! Ciebie to nic nie kosztuje a dla mnie wiele znaczy!

*Harry wziął pomysł na swoją budkę z filmu "The Kisses Both" i skopiował pomysł bo wydawał mu się ciekawy. Więc pls nie piszcie że skopiowałam  wątek ze znanego filmu i myślałam że nikt tego nie ogarnie!

BAD, HORRIBLE, PERFECTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz