~~~26~~~

800 36 8
                                    

Pokój był dość duży. Wysokie okna z długimi bordowymi zasłonami były tylko na jednej ścianie, przez nie widać było szczyty budynków, było już ciemno. Oprócz drzwi wejściowych były jeszcze jedne prowadzące do łazienki. Centralną częścią pokoju było królewskie łóżko, posłane bardzo starannie. Cały pokój był głównie w odcieniach ciemnego brązu z detalami w bordowego koloru. Wszystko prezentowało się z dobrą klasą. Jak na przestępce Theo miał dobry gust do wyglądu wnętrz, stwierdziła Clove.

Ciemnowłosa rozglądała się po pokoju, analizując każdy szczegół jakby to mogło pomóc jej znieść spojrzenie tych zielono niebieskich oczu świdrujących ją od moment gdy Theo powiedział, że Jerome może zabrać ją do swojego pokoju. Gdy ją prowadził milczał, teraz również, a to zaczynało być bardzo uciążliwe. Dziewczyna nie była pewna co siedzi mu w głowie, nie potrafiła przewidzieć jego zachowania. Zwykle ludzie byli łatwi do odczytania, ale nie on. Był chodzącą nieprzewidywalną szaloną zagadką, która może wybuchnąć w każdej chwili.

Clove zbliżyła się do łóżka i opuszkami palców przejechała po materiale, który był wyjątkowo delikatny. Sam widok tego łoża zachęcał aby się na nim położyć i zrelaksować, ale ten natarczywy wzrok rudowłosego wbity w jej osobę nawet na krótką chwile nie pozwalał na jakikolwiek relaks.

-Wiesz dlaczego wybrałem ten pokój?- zapytał przerywając cisze, ale nie brzmiał jakby oczekiwał od niej odpowiedzi, choć nawet gdyby oczekiwał ciemnowłosa i tak nie miała ochoty odpowiadać.- Właściwie nie różni się niczym szczególnym od pozostałych pokoi i niczym mnie nie urzekł. Ale myślałem o tobie gdy go wybrałem.- rudowłosy powoli zaczął iść w kierunku Clove, która nadal była odwrócona do niego plecami.- Jest najbardziej oddalony od pozostałych pomieszczeń. Nikt nam tu nie będzie przeszkadzać. Jest też o dziwo dość szczelny wiec nikt nie usłyszy twoich krzyków.- mruknął tuż obok jej ucha gdy stanął za nią.- Nikt nie usłyszy twoich jęków. Będziemy tu tylko, ja i ty. Sami.- położył dłonie na jej biodrach lekko je ściskając przez co ciemnowłosa westchnęła ciężko.- A wiesz co w tym wszystkim jest najlepsze?- dziewczyna zaczęła niespokojnie oddychać gdy uścisk jego rąk wzmocnił się powodując dyskomfort a później lekki ból, jego głos niebezpiecznie obniżył się.- Jesteś zdana na moją łaskę.

Ciemnowłosa już miała zamiar wyrwać się z jego uścisku gdy on niespodziewanie pchnął ją na łóżko. Zanim dziewczyna zdążyła zareagować przyciskał ją do materaca siedząc okrakiem na jej udach. Próbowała wyswobodzić się spod niego, ale to nie działało. Valeska chwycił nadgarstki ciemnowłosej wykręcając je za jej plecy po czym wyciągnął z kieszeni bluzy kajdanki i skuł jej ręce. Ciemnowłosa syknęła czując nieprzyjemny uścisk na jej nadgarstkach i szarpnęła dłońmi.

-Jerome co ty wyprawiasz?- sapnęła choć próbowała brzmieć spokojnie, ale czuła jak panika w niej wzrasta. Chłopak zachichotał mrocznie i pochylił się nad jej ciałem przybliżając twarz do jej ucha. Ciemnowłosa jedynie mogła obejrzeć się przez ramie, ale i tak nie mogła dostrzec dokładnie jego osoby. Mocniej przycisnął jej ciało swoim prawie że kładąc się na niej. Jerome odgarnął jej czarne włosy na bok aby odsłonić jej szyje i ucho. 

-Byłaś niegrzeczną dziewczynką, kochanie.- mruknął drapieżnie po czym odsunął się, ale nadal siedział na jej udach.- Myślałaś że będziesz wstanie coś przede mną ukryć? Oh laleczko, teraz należy ci się kara za to co zrobiłaś.

-Nie rozumiem, o co ci chodzi?- zapytała. Miała nikłą nadzieje że jeśli będzie udawać to może jakimś cudem uda jej się wyjść cało z tej sytuacji. Cokolwiek planował jako kare dla niej, na pewno nie będzie to przyjemne. Usłyszała jego ciche warkniecie i niespokojny oddech. Zdenerwowało go jej zachowanie. Zacisnął mocno szczękę i odetchnął głęboko. Nie chciał zrobić jej większej krzywdy niż powinien, ale coraz bardziej go korciło by dać upust emocjom.

Dark love | J.V. | ZawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz