SZCZERBATEK
Nie wierzę stoję przed nim jako człowiek, mogę z nim porozmawiać i nie bać się że coś źle zrozumie lub ja coś źle zakomunikuje.
-Gdyby twoje żeby zachowywały się normalnie nie było by problemu -Chłopak ma dość cyniczny i mocno sarkastyczny chumor, nie powiem jednak ze to coś złego, oznacza osobę z dystansem.
-Uwiesz mi jest to przydatne moje żeby muszą być schowane gdy nie jem lub nie walczę, są na tyle ostre że rania moją jamę ustną a to 2 położeniu z ogniem może być nie ciekawe - to prawda, od środka nie jestem raczej odporny na ogień.
-Fascynujące, mam pytanie czy wszystkie smoki potrafią zmieniać się w ludzi - nie powinienem naprawdę wprowadzać go w żaden sposób bardziej w ten swia, już przemiana przy nim to za dużo, ale jakoś nie mogę mu odmówić odpowiedzi.
-Nie w sazadzie to większość smoków tego nie potrafi, rasa furi owszem potrafi w większości chyba że rodzice jakiejś furi nie przekazali mu tej wiedzy, jeśli chodzi o inne rasy które to potrafią, one są nieznane wikigom - z tego co wiem wigigowie znają coś po ad sto raz smoków, z tego co oczywiście wiem.
-Ile więc jest ras smaków których nie znamy, albo ile jest ich wogule--rasy smoków ich ilość dokładną jest mi średnio znana.
-Nie jestem w stanie w pełni odpowiedzieć, siwad jest za duży i nawet ja ze wszystkimi się nie spodkałem, jednak w pobliżu 500 km jest co najmniej 350 różnych gatunków- oczy chłopaka świeciły się słuchając gazdego mojego słowa, dość niezwykłe.
-To naprawdę niesamowite mogą być ich tysiące a nawet miliony na całym świecie.
-Tak choć nie wszędzie występują ale na pewno każdy gatunek jest inny tak jak każdy pojedynczy smok i jak widać jak każdy człowiek czy wiking - podszedłem do niego na tyle blisko by być wstanie poczachrac jego miękkie włosy.
-Dzięki ale nie jestem wikigiem nie nadaje się na niego - dla mnie takie słowo były by pochwała że nie jest wigigiem ale dla niego były wyraźnie bolesne, no tak w końcu żyje tu całe życie a wigigowie to jego rodzina. Mimo że są źli według smokuw znalazł się posrud nich tak niezwykły chłopak, a to oznacza że może smoki mylą się co do nich w jakichś aspektach.
Czemu tak uważasz - nie jestem ignorantem i znam odpowiedź ale niech to sam powie.
-Bo cię nie zabiłem, bo nie umiem tego zrobić, bo nie hal bym zrobić Ci żadnej krzywdy i bo lubię spędzać z tobą czas - na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech gdy usłyszałem końcówkę jego wypowiedzi.
-A to coś złego że nie chcesz pozbawić mnie życia, jeśli chcesz mogę Ci na to pozwolić.
-NIE - krzyk Czkawki był głośny i donośny ale i tak zaraz ustopił miejsca ciechemu szlochaniu, nie chciałem patszec na te łzy.
-No właśnie nie chcesz mi zrobić krzywdy bo zależy ci na moim życiu, ale to jeszcze nie sprawia że nie jesteś wikigiem, zabijacie nas bo się nas bójcie bo kradniemy wam jedzenie, ty znalazłeś inny sposób na smoki który nie wymaga rozlewy krwi, a sprawi że obie strony staną się silniejsze- oczy brunetka przestały produkować słoną ciecz a jego oczy rozjasniły się w taki sposób jak by coś złego w nim umarła a zamiast tego coś nowego i pięknego się narodziło.
--
Tak miał być o 14 ale no cóż len że mnie. Ale spokojnie drugi dziś będzie nie wiem o której ale będzie.
CZYTASZ
Jak wytresować smoka ( yaoi)
FanfictionJak wytresować smoka wersja boyxboy ps miłego czytania.