...🗨❤💬...
Kim Taehyung chciał zrobić tylko trzy rzeczy:
1. Po prostu pomóc mu wstać z ziemi.
2. Podać urządzenie, które wypadło z jego ręki.
3. Przeprosić za to, że śpiesząc się na spotkanie z przyjaciółmi, nie uważał, gdy biegł i na niego wpadł.
Potem zobaczył zdjęcie, które chłopak uchwycił na swoim aparacie i jakby zapomniał o swoich wcześniejszych zamiarach.
Kai i Jenny. Razem.
Ten chłopak właśnie zrobił zdjęcie Kai’owi i Jenny, którzy nie wyglądali tam na zbytnio skłóconych i nienawidzących się, jak zachowywali się za każdym razem, gdy mijali się na wspólnym korytarzu. Dość dramatyczny wielki koniec zbyt burzliwego związku okazał się tylko przerwą? W pewnym sensie do przewidzenia. Para miała za sobą już kilka takich, więc to nie to tak zaskoczył Kima.
Tu chodziło o sam fakt istnienia tego zdjęcia, bo Taehyung w dział tylko dwa powody, dlaczego na sto procent młodszy od niego chłopak to zrobił. Albo był jakimś psychopatą, albo… Minimini?
Miał wrażenie, że ma zwidy i to wszystko nie jest prawdą. To było takie surrealistyczne i nieoczekiwane, że Tae prędko rozejrzał się po ludziach w galerii handlowej w poszukiwaniu owej pary. Los mu sprzyjał i po kilku sekundach mógł obserwować, jak dwójka wchodziła do jednego ze sklepów, trzymając się za ręce.
A jednak.
Chociaż... coś mu tu nie pasowało.
Bo czy Minimini nie powinien być starszy? Ten profil istniał już dobre cztery może nawet pięć lat. To nie mógłby być cały czas on. Równie dobrze to nie musiałbym być w ogóle on, gdyż takie nieostrożne zachowanie, jakie zaprezentował ten chłopak, nie pasowało mu do tej postaci. Cóż… i tak warto było spróbować. Nastolatek nie miał nic do stracenia.
-Często zastanawiałem się, kim możesz być. - Kim zaprzestał obserwacji osób, które najprawdopodobniej zostaną oznaczone przy kolejnym poście, by przyjrzeć się dalej siedzącemu na ziemi nastolatkowi.
Ciemne włosy i oczy. Ładnie zarysowana linia szczęki. Nawet niebrzydki.
-Nie rozumiem, co masz na myśli. Chyba mnie z kimś pomyliłeś. - Wyczuł nutę paniki jego głosie. Najwyraźniej nie był przygotowany na tego typu obrót sprawy.
-To się jeszcze okaże Minimini. - Taehyung kucnął tuż przed nastolatkiem, dwoma palcami łapiąc jego podbródek. Gdy mówił, powoli przesuwał kciukiem po niewielkiej bliźnie na policzku. - Bo nawet jeśli nim nie jesteś, to na pewno wiesz, kim on jest, prawda?
Młodszy otrząsnął się pierwszego szoku i odskoczył od niego jak oparzony, wyrywając się Kimowi i zabierając przy okazji swój aparat. Nastolatek nawet nie próbował go zatrzymać. Kawałek krawata w błękitno-szarą kratkę, który wystawał z plecaka chłopaka i wyglądał dokładnie jak ten który był częścią mundurków w jego liceum, utwierdził go w przekonaniu, że jeszcze będą mieli okazję się spotkać.
•♡°💌°♡•
W tym samym czasie po szkolnym korytarzu rozniosła się fala wszelakich dźwięków, które miały oznaczać nowe powiadomienie na instagramie. Każdy miał świadomość, co to oznaczało.
Minimini po raz kolejny zaprosił ich, by na chwilę odkryć przed nimi świat najszczerszej prawdy.
To było równie ekscytujące co przerażające w swojej postaci, gdyż nikt nie był pewny czy to przypadkiem nie jeden z jego sekretów ujrzy dzisiaj światło dzienny. Uczniowie chodzący do tej szkoły mieli za dużo sekretów do ukrycia, by być w takim momencie spokojni.
I gdyby okoliczności były inne, Taehyung byłby jednym z tych ciekawskich, z lekka zestresowanych nastolatków, lecz dzisiaj w porównaniu do większości osób w budynku, miał gdzieś najnowszy post. Dlaczego? Otóż już dobrze wiedział, co się w nim będzie znajdować.
...🗨❤💬...
Jak minęły święta?
...🗨❤💬...
CZYTASZ
@Minimini // k.th × j.jg (hiatus)
Fanfiction♡°•°•💬•°•💌•°•🗨•°•°♡ Użytkownik Instagrama kryjący się za pseudonimem Minimini uparcie i bez skrupułów komentuje życie uczniów pewnego Seulskiego liceum, nie zostawiając im nic do ukrycia. Uczęszczającemu do owej placówki Taehyungowi przypadkiem u...