...🗨️❤️💬...
Taehyung starał się udawać, że to wcale nie tak, iż widział, że siedzący naprzeciw niego Jeongguk, w jednej z pobliskich ich szkole herbaciarni na obrzeżach Gangnam-gu, wyglądał, jakby dosłownie co pięć minut odczuwał kolejne, z każdym momentem wzrastające fale niezręczności. Samego Kima naprawdę ciężko było wprawić w stan tego typu, ponieważ, jeśli chodziło o jakiekolwiek niezręczności, mając takich przyjaciół, jakich miał, niezręczne sytuacje istniały w jego życiu na porządku dziennym. Albo I częściej.
A zaczęło się od tego, że wychodząc ze szkoły, starszy nie mógł w końcu wytrzymać i kazał się Jeonowi zatrzymać, by zawiązać mu ten jak zwykle źle założony krawat, ignorując ciekawskie spojrzenia reszty uczniów, opuszczających ich zacną placówkę. Chłopak nie miał takiego podejścia, więc zyskał przez to plus siedem do czerwonych policzków. Poza tym to może byłoby mu łatwiej, gdyby Tae nie znajdował się wtedy tak blisko. Bo po co komu przestrzeń osobista? Szczególnie gdy próbujesz się dobrać do czyjegoś serca.
Później, będąc już prawie poza obrębem terenu należącego do szkoły, natknęli się na w spokoju popalającego przy swoim samochodzie dyrektora, który skrzywił się ostentacyjnie na widok Kima. Taehyung był jednym z niewielu uczniów, za którymi pan Min Banggi nie przepadał i cóż… Kim mu się nie dziwił. Kto przepadałby za kimś, kto po pijaku zaczął dobierać się do jego syna na balu końcoworocznym? Jeon widząc tą minę, cofnął się automatycznie i jakby bojąc się, że stanie na linii ognia schował się za starszym, czym zyskał wysoko uniesione brwi pana Mina oraz uwagę w rzuconą w kierunku Tae, aby do tego chłopca dobierał się jednak na trzeźwo. Trzecioklasista zaczął wtedy przez chwilę żałować, że ponad rok temu nie przekroczył granic magicznej trzeciej bazy, bo dyrektor uśmiechałby się teraz do niego inaczej.
To wszystko to było najwyraźniej za dużo dla Jeongguka, bo, gdy w końcu zaczęli iść seulskie chodnikiem, Tae zapytał się go, gdzie chce iść, ten burknął tylko coś o tym, że zdaje się na starszego. Jego policzki dalej były lekko różowe i nawet teraz Kim mógł dostrzec to delikatne pudrowe zabarwienie, przez co automatycznie uniósł kącik ust nieco wyżej. Ciekawe, jeszcze jak bardzo byłby w stanie sponsowieć przy Taehyungu? Hah… Młodszy od niego fotograf był nawet słodki, gdy nie pyskował.
-Witamy w British Club, nazywam się Mjungjun. - Do stolika odszedł drobny kelner, przerywając ciszę, dzięki czemu Guk aż odetchnął z wyraźną ulgą, a następnie uśmiechnął się uprzejmie do nastolatka, który właśnie podnosił wzroku znad trzymanego notesu.- Na co ma pan ochotę? - Chłopak przez moment wyglądał, jakby właśnie się za powierzył, gdy zobaczył patrzącego na niego Jeona, ale szybko przybrał równie czarujący co on sam uśmiech, automatycznie ignorując obecność drugiego z przybyłych.
Na pewno nie na ciebie. Pomyślał na porządku lekko rozbawiony tą sytuacją Kim. No może niezupełnie rozbawiony, bo jednak świadomość tego, że sobie jeszcze poczeka, by drugoklasista sam z siebie się tak do niego uśmiechnął, trochę psuła mu humor. Nawet trochę bardzo.
Pora pobawić się w zazdrosnego chłopaka.
-To, co zwykle. - Tae zwrócił uwagę kelnera i rzucił w jego kierunku, tak by brzmieć na lekko zirytowanego i potem zwrócił się do towarzysza, posyłając mu ciepłe spojrzenie, dzięki któremu Jeongguk prawie zakrztusił się śliną. - Na co masz ochotę Jeonggukie?
-Ja… poproszę to samo co on. - Jeon powiedział do kelnera, udając, że nie widzi dziwnego zachowania Kima. Po zapoznaniu się ze wszystkimi dostępnymi możliwościami nie był w stanie się zdecydować na cokolwiek samodzielnie.
-Oczywiście, Jeonggukie. - To mówiąc, Myungjun mrugnął do fotografa i odszedł w kierunku lady.
-Przygotuj miejsce na nowy numer. - Taehyung od niechcenia przewraca oczami na myśl o kelnerze.
Rozumiał fakt, że młodszy był naprawdę śliczny i to oczywiste, że może się komuś podobać, jednak Jeongguk przyszedł tu z nim, co automatycznie wykreślało go z rejestru wolnych i do wzięcia. Kim nie po to się starał zbliżyć do chłopca, by teraz pierwszy lepszy kelner mu go zabierał sprzed nosa. Przecież chciał dowiedzieć się, kim jest Minimini.
-Co? - Jeon wyglądał, jakby nie zrozumiał.
-Ten facet jest tobą tak oczarowany, że nawet teraz co chwilę na ciebie zerka.
-Przesadzasz…- Mruknął jakby niepewnie, starając się nawet nie spoglądać w kierunku kelnera.
-Wcale, że nie Jeonggukie i w sumie to mu się nawet nie dziwię.
-Huh?
-Jesteś naprawdę śliczny i niczego sobie mały. Łatwo się tobą zauroczyć. - Uśmiechnął się w jego kierunku, na co temu znów krew dopłynęła do twarzy, rozgrzewając go niemiłosiernie.
-Przestań pierdolić.
Kim zaśmiał się perliście.
Naprawdę uroczy.
Tak jak zakładał starszy, Guk od Mjungjuna zyskał nie tylko zamówienie, ale i rząd długopisem spisanych cyfr na firmowej serwetce nadwyraz niedyskretnie położony przy chłopaku. Bezczelny. A był jednym z ulubionych pracujących tu kelnerów Kima.
-To powiesz mi dlaczego nie chcesz, nie możesz, nie dasz rady iść na urodziny Bambiego? - Tae w końcu rozpoczął ważny dla niego temat.
Jeongguk w spokoju przełknął jedzony przez niego kawałek ciasta i dopiero wtedy zaczął mówić.
-To nie tak, że nie chcę. - Mówił powoli, a jego głos był dla trzecioklasisty taki inny, spokojny. - Muszę coś zrobić.
-Tylko nie mów, że będziesz cykał fotki dla Minimini… - Z ust Tae wydobyło się zniesmaczone mruknięcie.
-Uhhh… Czy wszystko musisz sprowadzać do Minimini? - Guk machnął zirytowany widelcem.
-No to co się dzieje? I jak mogę ci w tym pomóc, byś jednak przyszedł na tą imprezę? - Drugie pytanie dodał dopiero po chwili.
-Dlaczego tak bardzo chcesz bym tam był? -Młodszy zgrabnie odbił piłeczkę w jego kierunku.
Co tak naprawdę powinien odpowiedzieć? Co chciał mu na to odpowiedzieć?
...🗨️❤️💬...
Co odpowie Tae?
Wybaczcie, że tak długo nie było kolejnej części
Mam nadzieję, że nikt tu nie jest zły, ani zbytnio nie umierał z tęsknoty (xD)Mam kolejne pytanie i przypominam, że z chęcią usłyszę jakieś ciekawe, kreatywne odpowiedzi
Pytanie na dziś:
Jaki jest twój ulubiony ship z BTS lub drugi w kolejności, jeśli pierwszy to Taekooki?Moja odp:
Moim drógim ulubionym shipem jest Sope (ci, którzy czytali Sunny Night, pewnie nie są zbytnio zaskoczeni), bo pierwszy to oczywiście TaekookiMiłej nocy, dnia, cokolwiek zechcecie 💜🥂💜🍹💜🥂💜
BTW
Moja siostra umiera, bo Hyungsik wczoraj poszedł do wojska
Nie ma z kim dram oglądać i do kogo wzdychać, więc chętnie przyjmę nazwiska cudownych osób, które kochacie i ona też powinna...🗨️❤️💬...
CZYTASZ
@Minimini // k.th × j.jg (hiatus)
Hayran Kurgu♡°•°•💬•°•💌•°•🗨•°•°♡ Użytkownik Instagrama kryjący się za pseudonimem Minimini uparcie i bez skrupułów komentuje życie uczniów pewnego Seulskiego liceum, nie zostawiając im nic do ukrycia. Uczęszczającemu do owej placówki Taehyungowi przypadkiem u...