1.0

17.1K 577 80
                                    

Zielonooki chłopak świeżo po studiach prawniczych staną przed drzwiami kancelarii jego marzeń. Od zawsze chciał tu pracować. O właścicielach tego biura zrobiło się głośno gdy zaczynał liceum. Już w tedy wiedział, że chce tu pracować. Może robić cokolwiek nawet sprzątać lub zaparzać kawę byle właśnie tutaj. Nawet nie marzył o tym, żeby od razu zostać kimś ważnym tym bardziej, że doświadczenie na bardzo małe, a wręcz zerowe. To miejsce słynie z tego, iż jest jedną z nielicznych jak nie jedyną firmą w której omegi pracują na równi z alfami, a ich płeć drugorzędna nie wpływa na stosunki z szefami, jakość życia czy wysokość pensji. Miejsce marzeń dla kogoś takiego jak Eren. Chłopak nie miał łatwego dzieciństwa, a młodości tym bardziej. Bycie męską omegą, w ogóle omegą nie jest łatwe ani przyjemne. Przez swoją płeć drugorzędną często spotykał się z kpinami i drwinami na swój temat. Nie wiedzieć czemu w społeczeństwie nadal panuje przeświadczenie, że omega nadaje się tylko do opiekowania się domem. Mimo, iż ta dynamika odgrywa bardzo dużą rolę w życiu całego społeczeństwa ciągle jest traktowana dużo gorzej. Większość szkół i uczelni zwłaszcza tych renomowanych zabrania omegom uczęszczania do nich z uwagi na dość...specyficzne kontakty pomiędzy omegami i alfami. Niewiele jest dobrych szkół wyższych czy też firm, które chcą mieć w swoich szeregach omegi. Wynika to z faktu, iż im się to po prostu nie opłaca. Omegi potrzebują praktycznie co miesiąc zwolnienia z powodu upału. Takie zwolnienia wystawiane przez lekarzy są zazwyczaj płatne w efekcie czego firma ma więcej strat niż zysków. Nawet jeśli już jakaś spółka zatrudni omegę co zdarza się niezwykle rzadko to nie ma ona żadnych praw, często pada ofiarą mobbingu, a o opiece lekarskiej lepiej nie wspominać. Zielonooki cieszył się w duchu, że największa i jednocześnie wymarzona kancelaria prawna "S&A Wings of Freedom" zwraca uwagę tylko i wyłącznie na jego wyniki. Był on zawsze dobrym uczniem i starał się robić wszystko jak najlepiej. Matka wpoiła mu aby nie przejmował się zaczepkami i wyśmiewaniem się z niego tylko dalej szedł na przód i tak też robił. Nie miał zamiaru marnować swojego życia, talentu i marzeń tylko ze względu ma ogólnie przyjęte normy, z których i tak się wyłamywał. Myślami powrócił do czasów kiedy wchodził w wiek dojrzewania. To właśnie w tedy jego słodki zapach zaczął się ujawniać na tyle, że nie dało się go przykryć żadnymi perfumami. Jego koledzy z klasy od razu to wyczuli i zaczęli go wyśmiewać, co wcale go nie zdziwiło. W końcu były to tylko niedojrzałe alfy. Mimo, iż większość wrednych uwag spływała po nim jak po kaczce w drugiej klasie gimnazjum rozpoczął prywatna naukę w domu. Tak było mu dużo lepiej. Nic nie przeszkadzało mu w nauce. Z uśmiechem nie wiedząc czemu nadal patrzył na ogromny przeszklony biurowiec. Po chwili postanowił, że to już najwyższa pora aby postawić pierwszy krok do wymarzonej przyszłości. Ze świecącymi się z podekscytowania oczami wszedł do budynku. Od razu zauważył go blondwłosy chłopak siedząc na recepcji. Z uśmiechem wiedząc po co zielonooki przyszedł do kancelarii wskazał na windę

-Biuro pana Ackermana znajduje się na ostatnim piętrze, to on przeprowadza rozmowę wstępną- uśmiechnął się promiennie na co brunet pokiwał głową i ruszył do windy. Szybko znalazł się na ostatnim piętrze. Kiedy tylko wyszedł ze swojego środka transportu do jego nozdrzy dotarł piękny intensywny zapach. Wręcz czuł jak traci zmysły. Już wiedział, że nie wszystko pójdzie po jego myśli, a płci drugorzędne tylko bardziej utrudnią mu realizację planów

Mam nadzieje, że się spodoba

Biuro |ereri/riren omegaverse| [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz