Autorki fanfików.
DLACZEGO?
DLACZEGO ZABIJACIE NIEWINNYCH LUDZI?Może z lenistwa? Bo tak tworzyć całe dwie postacie dla swojej ocki to duużo pracy.
Lepiej zabić jedną, czy dwie osoby i po sprawie.A potem, przez caałą fabułę ff nasza Mary Sue powtarza, że TAK BARDZO NIENAWIDZI magów ognia, BO ONI ZABILI JEJ RODZICÓW! Ale później zakochuje się w Zuko i zgadza się być nową Władczynią Ognia. Bo czemu nie?
Co do "magowie ognia zabili mi rodziców". Luudzie. Nie ma lepszej śmierci? Chyba, że autorki kierują się zasadą Jeśli Naród Ognia jest zły, to zrobię go jeszcze gorszym, bo magowie ognia zabiją rodziców mojej Dżesiki/Sky/czy innej Hope!
Jeśli nie macie pomysłu na postać i KONIECZNIE chcecie ją zabić, możecie poszukać innego rodzaju śmierci, bo ten "sposób" jest już przereklamowany.Dla głodnych wiedzy pod tytułem Jak inaczej mogę pozbyć się rodziców mojej ocki, podpowiadam:
1) Utopili się, ratując kogoś innego!
2) Zmarli z wygłodzenia!
3) Zmarli z wycieńczenia!
4) Przyszedł Lord Voldemort i AVADA KEDAVRA! (tak, wiem, że mówimy o ATLA, ale taki akcencik zawsze się przydaje)
5) Zostawili mnie jakiejś innej rodzince i nie wiadomo co się z nimi stało!
6) Moja ocka zabiła ich sama!Ale tak szczerze.
Czy na prawdę trzeba być aż tak brutalnym? Nie można po prostu dać im żyć, wspomnieć o nich czasami i tyle? Czy tak bardzo chcecie, żeby Wasza ocka była super skrzywdzona?Poza tym, w takich ff można spotkać jeszcze jeden motyw:
- Zobaczcie! Jestem magiem wody! - mała dziewczynka.
Przychodzą złe typy z Narodu Ognia.
- Kto tu jest magiem wody?!
Przychodzi matka małej dziewczynki.
- To ja! Weźcie mnie do niewoli! - matka
- Nie! - złe typy z Narodu Ognia
NO I MORDERSTWO, ZŁE TYPY Z Narodu Ognia ODCINAJĄ MATCE GŁOWĘ!!Wybaczcie, że pod koniec było tak... dramatycznie, ale nie wiedziałam, jak inaczej mogę to opisać.
Ale wracając do motywu.
Czy czegoś to Wam nie przypomina?Aa, no tak!
Przecież tak zginęła matka Katary i Sokki!
Dlaczego nie użyć tego motywu w typowym ff do ATLA?A kiedy ktoś zwraca uwagę, że śmierć matki Sky/Hope/czy innej Dżesiki, do bólu przypomina historię matki Katary i Sokki, autorka tłumaczy się tym, że przecież Katara nie pokazywała, że jest magiem, a ich matka zginęła inaczej, na pewno nie na oczach całego miasta!
Jak żyć?
Podsumowując:
Jak chcecie zabijać rodziców Mary Sue, to zróbcie to z klasą! Nie wykorzystujcie motywu śmierci matki Katary i Sokki, bo TO JEST NUDNEE!!Pozdrawiam
Buziaczki ślę
Jogurcik***
Rodzice. Mogą być świetnie wykreowani, a mogą być kompletnym gównem. Nie ma nic pomiędzy. Nigdy.
Zazwyczaj są martwi, a jeśli żyją, to chleją, biją, krzyczą, mają w dupie. Bo Hope, Sky, Dżesika, czy jakkolwiek ocka ma na imię musi mieć tradżik bakstory! A musi? No nie musi.Czemu rodzice tej laski zawsze giną z rąk magów ognia? Czemu nie mogą żyć i być dobrą, kochającą się rodziną? Czy ktoś mi wyjaśni?
Nie? Szkoda...
Mientowaaa
***
"Magowie Ognia zabili moich rodziców"... Jakie to oryginalne. Czemu wszystkim autorom tak bardzo nie chce się poświęcić tych dziesięciu minut na wymyślenie jakiejś ciekawszej historii dla swojego bohatera? Czy naprawdę każda protagonistka musi być sierotą?
Czy nie można być ciekawym bohaterem bez żadnych traumatycznych przeżyć z dzieciństwa?
Otóż można. Dla przykładu: Toph.
Mówiłam już o tym, w którymś z wcześniejszych rozdziałów, ale Toph jest przykładem bohaterki, która dorastała w dobrych warunkach. Rodzice bardzo ją kochali, opiekowali się nią, a wręcz byli nad opiekuńczy. Stąd wynika nieporozumienie między nimi.
Mamy dobre backstory? Mamy!
Rodzice żyją? Żyją!
Podsumowując:
Jest możliwe stworzenie postaci, bez tragicznego dzieciństwa. Nie trzeba zabijać rodziców, aby bohater miał motywacje do działania. Wystarczy poświęcić dziesięć lub piętnaście minut na wymyślenie czegoś ciekawszego, serio. Ile można wałkować jedno i to samo?Dementorka
***psst. na tym jpg laska jest uśmiechnięta, jakby ktoś nie dojrzał XD
Jogurcik
CZYTASZ
Atak Mary Sue! || Avatar Aang
Non-FictionWraz z dwoma fankami Avatara, postanowiłyśmy zebrać nasze zadnie na temat postaci w fanfikach i napisać o tym otwarcie. Jeśli masz inne zdanie, okej, wszystkie to szanujemy. Od Was oczekujemy tego samego - szacunku do nas, autorek. Przygotujcie się...