Rozdział 17

1.4K 76 7
                                    

Pov. Taehyung

Czułem się okropnie, wszyscy bardzo baliśmy się o Yuri, a także okropnie za nią tęskniliśmy. Codziennie chodziliśmy jej szukać.

Właśnie wróciłem z Jungkookiem i SeoMi z poszukiwań. Poszedłem do swojego pokoju i usiadłem na łóżku.

Ciężko westchnąłem, a w tym czasie zadzwonił mój telefon. Spojrzałem na wyświetlacz na którym widniał nieznany mi numer.

Niepewnie odebrałem słuchawkę, miałem już zrobić wykład o tym, że nie potrzebuję żadnego odkurzacza bo już kilka mam, kiedy usłyszałem znajomy głos. Był bardzo cichy, ale od razu rozpoznałem że należy do Yuri.

- Kobieto! Gdzie ty jesteś?! - krzyknąłem na cały dom, a do oczu napłynęły mi łzy.

- Pomóżcie mi.. proszę. - powiedziała cicho płacząc.

- Gdzie jesteś?! Yuri! - zapytałem zdenerwowany, chodząc niespokojnie po pokoju.

Niecierpliwie czekałem na jakąkolwiek odpowiedź, kiedy usłyszałem czyść głos, który był mi znajomy, ale nie należał do Yuri.

- Yuri? Co się tam dzieje?! Słyszysz mnie?! - wrzasnąłem. Usłyszałem tylko jakiś huk i pisk.

- Wcale nie jest taka miła.. - odpowiedziała i telefon się rozłączył.

Próbowałem oddzwaniać ale telefon był już poza siecią.

Szybko zbiegłem po schodach na dół. Zebrałem chłopaków w salonie. Kiedy wszyscy już wyczekująco patrzyli na mnie, odezwałem się.

- Cholera jasna! Musimy szybko myśleć! Zadzwoniła do mnie!! Dzieje jej się krzywda! - krzyknąłem na co wszyscy się poderwali.

- Zadzwoniła? Gdzie jest? Wszystko w porządku? - zapytał przejęty Hobi.

- Nie, nie jest w porządku. Prosiła o pomoc, ale nie powiedziała gdzie jest, do tego słyszałem głos jakiejś dziewczyny, który nie jest mi obcy, potem był tylko huk, jakby jakieś uderzenie, a na koniec Yuri powiedziała: wcale nie jest taka miła. Telefon jest już wyłączony!! - zacząłem płakać.

- Ja pierdolę, mojemu aniołkowi dzieje się krzywda! - krzyknął Jungkook, który wylewał strumienie łez.

- Uspokójcie się, tak jej nie pomożemy.. - powiedział Nam myśląc nad czymś głęboko.

- Zabije gnoja! - powiedział Yoongi, uderzając pięścią w stół.

- Zaczekajcie, musimy coś ustalić.. dlaczego Yuri dzwoniła do Tae? - zapytał Namjoon.

- Bo myśli, że są razem? Przecież mieliśmy udawać, że tak jest. - powiedział Hobi

- Yuri kocha Jungkooka, powiedziała mi to, my jesteśmy jedynie przyjaciółmi. - odpowiedziałem, na co chłopcy wywalili oczy na wierzch.

- W takim razie nie był to przypadek, skoro powiedziała że jakaś dziewczyna wcale nie jest taka miła, to znaczy, że Tae musi wiedzieć o kogo chodzi. Do tego znasz głos drugiej dziewczyny. Musisz sobie przypomnieć, a reszta się ułoży sama. - powiedział zamyślony lider.

- Ale ja nie pamietam! - wrzasnąłem łapiąc się za głowę.

- Taehyung myśl!! Błagam cię!! Nie możemy jej stracić!! - krzyknął zrozpaczony Jungkook. Jeszcze nigdy nie widziałem go w takim stanie.

- Cisza! Dajcie mu się skupić! - wtrącił Jin

Zapadła cisza, po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi, przez które zaraz weszła SeoMi.

- Cześć chłopcy.. coś się stało? - zapytała uroczo, łapiąc mnie za ramie.

- Kiedy Hobi miał się odezwać, aby jej wszystko opowiedzieć, nagle mnie olśniło.

To było takie proste.

Przed oczami pojawiła mi się sytuacja sprzed porwania. Kiedy z portfela lekarza wypadło zdjęcie SeoMi, a Yuri powiedziała, że wydaje się bardzo miła. Dopasowałem głosy i już wiedziałem.

- Nic się nie stało. - powiedziałem spokojnie, piorunując niepostrzeżenie spojrzeniem Hobiego. Udało mi się zachować emocje, ponieważ jestem dobrym aktorem.

- Macie jakieś wieści? - zapytała spoglądając na mnie z lekkim uśmiechem. Tak łatwo przychodziło jej udawanie..

- Dostałem telefon od nieznanego numeru ale nie zdążyłem odebrać.. - powiedziałem zakłopotany.

- Mam nadzieje, że to nic ważnego.. - mruknąłem.

- Nie martwcie się, na pewno się znajdzie, pomogę wam we wszystkim.

- Dzięki SeoMi, jesteś najlepsza. - powiedziałem przytulając dziewczynę. Zrobiłem to z wielką nie chęcią, chciałem jak najszybciej wyciągnąć z niej gdzie trzyma Yuri, ale nie możemy się przydać, że wiemy. To dla dobra Yuri.

- Odpocznijcie, przyjdę jutro. - powiedziała uśmiechając się ciepło do wszystkich po czym wyszła.

- To ona, jestem pewien, że ją słyszałem przez telefon. - powiedziałem z powagą.

- Idę za nią! Na pewno pójdzie do Yuri. -  powiedział Jungkook zakładając kurtkę.

- Idź, ale nie rób nic głupiego Kookie. - powiedział Nam.

Jungkook wyszedł razem z Sugą, a ja opadłem na kanapę zdając sobie sprawę, że to mogło być przeze mnie. Kolejna psycho fanka przez którą Yuri dzieje się krzywda.

// I co? Podoba wam się? Przepraszam za długą nieobecność!! ❤️❤️//

| You'll find out sometimes 2 | j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz