Rozdział 22

1.4K 62 15
                                    

Chwile pogadaliśmy we troje przy herbacie po czym pożegnałam z Tae, Joona. Odprowadziliśmy go do drzwi po czym udaliśmy się już tylko we dwoje do salonu.

W trakcie naszego posiedzenia z moim kolegą ze szkoły, reszta domowników wybrała się na zakupy.

- Sympatyczny ten twój kolega. - powiedział szatyn, opierając głowę o moje ramie.

- Kiedyś mi powiedział ze dla ciebie mógłby zostać gejem.. - zaśmiałam się czochrając jego włosy i biorąc do ręki pilot włączyłam telewizje.

- Serio tak powiedział?! Ja niestety wole dziewczyny i chyba tak zostanie.. - mruknął przykrywając mnie kocem.

Przełączałam kanały jak szalona szukając czegoś interesującego kiedy Tae mruknął pod nosem.

- A tak właściwie wole ciebie..

Powiedział to tak cicho pod nosem, myślał że tego nie usłyszałam.

- Tae? Mówiłeś coś? - zapytałam spokojnie, aby nie pokazać po sobie tego, że mogłam coś usłyszeć. Nie chciałam żeby czuł się niekomfortowo.

- Nie, nic nie mówiłem.. - powiedział szybko, lekko się spinając ale tylko chwilowo bo odrazu z powrotem położył głowę na moim ramieniu.

- Co chcesz oglądać? - zapytał zabierając mi pilota.

Z uwagi na to, że w krótce święta, a magia świąteczna wisi w powietrzu to chciałam obejrzeć coś związanego z tym.

- Ostatnio na Netflixa wszedł fajny świąteczny film. Tylko jak on się nazywał.. - mruknęłam zastanawiając się nad tytułem.

- Świąteczny rycerz? - zapytał, a ja klasnęłam uradowana w dłonie.

- Tak! Obejrzymy to. - powiedziałam szczerząc się do szatyna jak głupia do sera.

- W porządku, włączę a ty idź po popcorn. - powiedział śmiejąc się i odkrywając mnie kocem zasugerował żebym poszła do kuchni.

Wstałam i poszłam zrobić popcorn, wyjęłam z szafek żelki i chipsy. Wszystko wyspałam do misek i z trudem udało mi się donieść to za jednym razem.

- Wow Yuri, wystarczyło krzyknąć to bym ci pomógł. - zaśmiał się odbierając ode mnie miski i układając je na stoliku przed kanapą.

- Poradziłam sobie jakoś, przecież mnie znasz. - powiedziałam z uśmiechem chcąc usiąść kiedy potknęłam się o dywan i runęłam prosto na szatyna, który stał przed sofą.

Nie zdążyłam się niczego złapać przez co przez przypadek z Tae zetknęliśmy się ustami.

Przez chwile patrzyliśmy sobie w oczy, opierałam ręce o jego klatkę piersiową ciagle na nim leżąc.

- Ja, ja przepraszam, potknęłam się.. - zaczęłam się tłumaczyć

- W porządku, nic się nie stało. - mruknął z lekkim rumieńcem i uśmiechem na ustach.

Jak to nic się nie stało... właśnie się pocałowaliśmy, a on mówi mi, że nic się nie stało?

Powoli się podniosłam, siadając obok szatyna. Próbowałam wszystko przeanalizować sobie w głowie, ale byłam spanikowana i skołowana.

- Yuri? - zapytał

- Tak Tae? - otrząsnęłam się spoglądając na chłopaka.

- Oglądamy?

- Tak, włączaj.. - zaśmiałam się głupio opadając na oparcie kanapę.

Chłopak puścił film i przykrył nas kocem.

Film był cudowny, chodź w pewnym momencie poczułam się strasznie senna, nawet nie wiem w którym momencie usnęłam.

Pov. Tae

Nie mogłem powstrzymać uśmiechu po tym pocałunku, wiem, że to nie w porządku, ale Yuri to naprawdę cudowna dziewczyna.

Nie powinienem się tak zachowywać, ze względu na Jungooka, ale po prostu nie umiem inaczej.

Oglądaliśmy film, na każdym pocałunku myślałem tylko o Yuri..

- Yuri? - zapytałem kiedy główni bohaterowie zaczęli się całować.

Zobaczyłem, że zasnęła.

Bez chwili zastanowienia złapałem za jej głowę i lekko aby jej nie obudzić oparłem ją o moje ramie.

Szczelniej do kryłem ją kocem, po czym sam oparłem się o jej głowę..

Jest taka urocza, kiedy śpi.

Nie myśląc ani trochę, pocałowałem ją w czoło, kiedy drzwi dormu się otworzyły a do środka weszli chłopcy.

Wstałem jak poparzony, przez co obudziłem Yuri.

- Co co jest? - mruknęła zaspana, jeszcze nie ogarniając zbytnio sytuacji.

- Przysnęłaś.. - mruknąłem łapiąc ją pod kolanami i podnosząc do góry.

- Co robisz? - zapytała śmiejąc się i przecierając oczy ze zmęczenia.

- Zaniosę cię do pokoju żebyś się więcej nie wywróciła sieroto. - mruknąłem mijając Jina i Namjoona, po czym zacząłem wchodzić ostrożnie po schodach.

Otworzyłem nogą drzwi, odkładając delikatnie Yuri na łóżko.

- Teraz idź spać, wybacz że cię obudziłem.. - mruknąłem kierując się do wyjścia.

- Em Taeś? - zapytała

Spojrzałem na nią czekając aż coś powie.

- Nie mówmy o tym nikomu.. - szepnęła spuszczając wzrok.

- To będzie nasza tajemnica. - mruknąłem z uśmiechem i wyszedłem z pokoju, gasząc jej światło aby spała dalej.

Nie ma się o co martwić, nic nikomu nie powiem, ale nie obiecuje, że nie będę próbował powtórzyć tego co się dzisiaj wydarzyło..

Przepraszam Jungkook ale to zaczyna być silniejsze ode mnie..

// Chyba wena zaczyna powoli powracać, ❤️🤭//

| You'll find out sometimes 2 | j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz