Rozdział 15

659 21 2
                                    

Nicola. Pov
Nie jestem zaskoczona wybuchem mojego brata. Mimo to, iż jesteśmy rodzeństwem wiem że gdyby działa mi się krzywda na pewno nie zostawi w potrzebie. Zdezorientowana ostatnimi wydarzeniami czuję się na prawdę wykończona. Mnóstwo rzeczy wydarzyło się w ciągu ostatnich dwudziestoczterech godzin. Aż ciężko w to uwierzyć, że najbardziej zrani Cie osoba po której byś się tego nie spodziewał, która kochasz.. Kochałam go. Po ostatnich wydarzeniach nie jestem pewna już niczego. Tak bardzo pragnęłam być kochaną i adorowaną, że przysłoniło mi to wszystko inne. To jak mnie traktował. Ten atak który miał miejsce zdarzył się po raz pierwszy. Cieszę się że miałam na tyle w sobie odwagi żeby to zakończyć. Zgubiła mnie moja desperacka potrzeba bycia kochaną. Za namową Ash zdecydowałam się podjąć kroki prawne związane z pobiciem jak i próbą gwałtu.
*****
Wchodząc do pobliskiego komisariatu policji sama czuję się jak złodziej. Mimo to że nic złego nie zrobiłam i to ja jestem w tym wszystkim ofiarą. Dostrzegam łysego faceta siedzącego za biórkiem w służbowym ubraniu.
Kiedy mnie dostrzega mierzy mnie wzrokiem.
- Dzień dobry panienko w czym mogę pomóc? - uśmiecha się przyjaźnie a mnie się robi lżej na sercu.
- Chciałam zgłosić pobicie oraz próbę gwałtu.
- Czy ma Pani jakiś dowód na potwierdzenie swoich słów?
-Oczywiście obdukcja lekarska oraz zdjęcia. Myślę że to wystarczający dowód.
Mężczyzna kiwa ze zrozumieniem głową a ja czuję jsk spada mi z pleców ogromny ciężar. Mam nadzieję, że wreszcie wszystko się ułoży. Wtedy tak myślałam. Byłam idiotką, że tak pomyślałam. Najgorsze dopiero przede mną.

Ostatnia Szansa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz