~Avery~
*2 miesiące później*Obudziłam się pełna energii. Dzisiaj jedziemy na zieloną szkołę. Mamy jechać z klasą Dennis i Scotta. Wstałam z łóżka i włączyłam budzik. Jest 5 rano. O 6.50 mamy wyjazd, więc trzeba by się zbierać. Podeszłam do szafy, która prawie świeciła pustkami, bo większość ubrań była już w mojej wielkiej walizce obok biurka. Wyjęłam z szafy bluzę z adidasa i czarne leginsy, do tego czarną bieliznę. spojrzałam na biurko obok. Na nim leży mój ulubiony plecak, jest on cały w przypinkach zespołów: The Vamps, One Direction i Felivers. Wyglądał przeuroczo. Muszę tylko jeszcze spakować ładowarkę od telefonu. Wyjęłam ją z gniazdka i włożyłam do walizki. Nagle mój telefon się podświetlił. Dostałam SMS od Astiena.
Od Asti ;*
Hej, musisz jechać? Przecież miałem cię pilnować...💔💔💔
Do Asti ;*
Hej, no niestety... Wrócę to będziesz mnie dalej pilnował teraz muszę się szykować na wyjazd ❤😘
Włożyłam do plecaka telefon i poszłam się umyć. Po 15 minutach spędzonych w łazience poszłam do kuchni, gdzie siedziała mama i piła kawę oraz przeglądała Instagrama. Podeszłam do niej i ją przytuliłam. Podała mi kanapki i kubek herbaty.
— A gdzie jest tata?— Zapytałam, bo chciałabym się z nim pożegnać przed wyjazdem. Jedziemy na tydzień do Włoch. Aaaaa tak się cieszę!
— W salonie.— Odpowiedziała i obie udałyśmy się do salonu gdzie na pół kanapy rozwalił się mój tata. Podeszłam i go przytuliłam.— Jedz szybciutko, bo za 30 minut wyjeżdżamy.— powiedziała mama sprawdzając coś w telefonie.
~Skip Time~
Siedzę w autokarze z Cortni. Na nasze szczęście były 4 siedzenia, które były zwrócone ku sobie. Na przeciwko siedziała Dennis z bratem. Jest tu trochę ciasno, a podróż ma trwać 23 godziny, razem z przystankami w ciekawych miejscach. No trudno, ale przynajmniej jesteśmy razem. Już mamy nawet pokoje załatwione. Z trudem przekonałyśmy nasze wychowawczynie, aby Scott był z nami w pokoju, bo bardzo nie chciał trafić do tłumoków z mojej i jego klasy. Niby się tam z kimś przyjaźni, ale chyba nie tak bardzo. Gramy właśnie w skojarzenia i przy okazji wspominamy sobie sytuacje z dzieciństwa. Nagle autokar zachamował na stacji gdzie mogliśmy iść do toalety. Idziemy z Dennis i Cortni do damskiej. Na drzwiach wisi kartka 5 ZŁ ZA SKORZYSTANIE Z TOALETY ( nie dla klientów stacji). Podeszłyśmy do kasy i każda z nas wzięła jakiegoś batona za parę groszy. Ekspedientka powiedziała, że jeśli chcemy to tam jest darmowa toaleta. Załatwiłyśmy się i umyłyśmy ręce. Oczywiście nie obyło się bez głupiej sesji przed lustrem. Wsiadłyśmy do autokaru jako pierwsze, bo reszta nadal czeka przy łazience. Zaraz po nas wszedł Scott. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu. 10 nieodebranych połączeń od Astiena i 36 SMS też od niego. Odpisałam mu żeby się nie martwił, bo jestem bezpieczna. Dostałam szybko odpowiedź. "Spójrz przez okno." Odwróciłam głowę w stronę szyby. Przed autokarem stał Ast. Ale jak? Kiedy? Szybko wybiegłam z pojazdu. Podbiegłam do chłopaka i uwiesiłam mu się na szyi. Ostatnimi czasy zaprzyjaźniłam się z nim bardzo.
— Ast! Co ty tutaj robisz?!— Jestem zaskoczona tak jak i wszyscy inni.
— Uznałem, że pojadę za wami.— Uśmiechnął się do mnie, a następnie podeszła do nas moja wychowawczyni.
— Przepraszam, że przeszkadzam, ale co tutaj robisz chłopcze? Miałeś być ponoć chory.— Spojrzała na niego podejrzliwie.
— Ehh... Musiałem skłamać bo bardzo chciałem jechać z Avery i całą paczką. Lorey też jest tutaj ze mną.— Wskazał na samochód, w którym siedziała dziewczyna, gdy tylko zobaczyła, że wskazał na nią od razu do nas podbiegła.— Chciałbym też zapytać czy możemy jechać z panią do Włoch.
— Niestety nie bo...— Lorey nagle przerwała.
— Ale mamy pieniądze.— Pokazała całą kwotę na wycieczkę, która była potrzebna.
— Jeżeli oboje macie pieniądze to bierzcie walizki i podajcie je kierowcy, aby je włożył do bagażnika. Ja pójdę zgłosić żeby pilnowali tego samochodu, aby nie został skradziony. No na co czekacie? Jazda do środka! — Szybko pobiegliśmy do pojazdu. Usiedli na siedzeniach obok. Po paru minutach ruszyliśmy. Tak się cieszę, że Lorey i Ast jadą z nami.
*23 godziny później*
Spałam spokojnie, gdy nagle Astien zaczął mnie budzić.
— Hej... Kwiatuszku jesteśmy już...— Otworzyłam lekko oczy. Wszyscy prawie już wyszli.
— He...ej — Powiedziałam przeciągając się. — Która godzina? — Zapytałam zaspana.
— 2 w nocy więc chodź.— Wyciągnął do mnie rękę. Złapałam go za nią, a nasze palce splotły się. Powoli wyszliśmy z pojazdu, i gdy miałam złapać za swoją walizkę wziął ją Ast. — Ja ją wezmę, bo ty jeszcze jesteś zaspana. — Nic na to nie odpowiedziałam tylko szłam do przodu razem z nim. Ehhh... teraz gdzie oni będą spali?
— HALO! PROSZĘ O UWAGĘ! — zaczęła krzyczeć jedna z pań. — Dziękuje. Dobrze teraz jak już pewnie wiecie to mamy 2 dodatkowe osoby. Zgaduje, że żadne z was nie chce już zmieniać ustaleń co do pokoi więc uznałam z panią Popins, że Cortni,Avery,Dennis i Scott będą mieli z nimi jeden pokój więc zamiast 4 osobowego dostaniecie 8. Tak wiem, że jest was 6 ale są tylko 2,3,4,8 osobowe pokoje. A więc przejdźmy do numerów pokoi. Nasza wielka szóstka ma pokój 54. — Podała nam klucz. Od razu skierowaliśmy się do windy i wjechaliśmy na 3 piętro. Idziemy korytarzem. 50,51,52,53 i jest nasz pokój 54. Otworzyliśmy go i od razu weszliśmy. Ukazał nam się pokój który wcale nie miał 8 łóżek a 6 . To oznacza tylko tyle, że oszukali nauczycielkę, aby więcej zapłaciła. Zgłosimy to jutro.
Był on w kolorach szarego, białego i czarnego. Zaraz obok mieliśmy własną łazienkę.
Było tu skromnie, ale wszystko było ładne i wyglądało świeżo. Ja zajęłam łóżko na dole, a nade mną Dennis. Drugie łóżko zajęły Lorey i Cortni. Ostatnie Ast i Scott. Rozpakujemy się jutro. Mamy przecież na to półtora tygodnia (nasza szkoła za najlepszą średnią klasową pozwoliła nam przedłużyć wycieczkę jeśli uzbierana kwota nam na to pozwoli). Nie minęła chwila, a wszyscy zasnęliśmy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej misiaki!🐻🐻🐻 Dawno mnie tu nie było. Przepraszam ale szkoła, końcówka roku szkolnego i poprawianie ocen. Do 17 maja może nie pojawić się kolejny rozdział bo jadę na zieloną szkołę. Oczywiście jeżeli będę miała czas to napiszę jakiś ale krótki. Buziaki kochani! 😘❤😘
CZYTASZ
Kogo wybrać?
Teen FictionJestem Avery. Tydzień temu skończyłam 16 lat. Chodzę do liceum w Sun My Shuno w jednym z wieżowców w centrum miasta. Mam wspaniałych rodziców tata jest wyluzowany i zawsze powtarza abym spełniała marzenia. Mama za to jest trochę surowsza. Zwraca uwa...