Miłego czytania
💎Shawn
Usadowiłem się wygodnie na fotelu wiszącym znajdującym się zaraz obok wyjścia na balkon, słysząc powiadomienie z mojego smartphona przypominam sobie o Cornel.
od Brotherr👅🤙🏻
czemu mnie tam nie ma? :(( |10:40|
do Brotherr👅🤙🏻
sam nie wiem :(( |10:42|
Sam przed sobą muszę przyznać, że bawiłbym się lepiej gdybym miał przy sobie Cornela oraz Gracjana. To był jedyny minus przylecenia na ten koncert.
Jedyny.
W inponująco dobrym humorze postanowiłem pozwiedzać ten hotel, nie miałem okazji zobaczyć go całego jedynie widziałem recepcję i to by było na tyle, w dodatku zanim wyszedłem zmieniłem miejsce swojej walizki i postawiłem ją w mniej widocznym miejscu zaraz obok ogromnego dwuosobowego łoża. Wziąłem do dłoni kartę hotelową, smartphona i wyszedłem na wąski korytarz.
Sam nawet nie wiem co będzie interesującego w zwiadzaniu hotelu, ale po prostu nie miałem innych planów.
Idąc w kierunku schodów prowadzących do ekskluzywnej restauracji na pierwszym pierwsze zapaliła mi się lampka w głowie, że mógłbym zadzwonić do Geoff i spróbować gdzieś z nim wyjść, zaraz po odebraniu kluczy z zarezerwowanych pokoi ulotnił się gdzieś nie wspominając dokąd się wybiera, wyciągnąłem smartphona z kieszeni i wstukałem wiadomość.
do Geoff🙆🏻♂️
gdzie jesteś? |10:48|
Siadając na skórzanym fotelu w holu oparłem się łokciem o oparcie, podtrzymałem sobie w ten sposób głowę patrząc znudzony na urządzenie.
od Geoff🙆🏻♂️
Okazało się, że grupa obozowiczów już przyleciała. Nie przejmuj się tym, zajmę się tym. Ty masz dać jak zawsze czadu na koncercie!
Na treść wiadomości moje kąciki ust podniosły się ku górze tworząc delikatny uśmiech.
Od Geoff🙆🏻♂️
PS nadal jestem zły za te serowe chrupki!
Parsknąłem głośnym śmiechem widząc treść wiadomości od mężczyzny, trzymając jedną dłonią smartphona z trudem udało mi się wstukać odpowiedź.
do Geoff🙆🏻♂️
przesadzasz!
Parsknąłem cichym śmiechem czytając ponownie nasze wiadomości, zawsze mnie bawiły. Zablokowałem smartphona i oparłem się plecami o skórzany fotel, westchnąłem przeciągle na samą myśl o zbliżającym się koncercie, rzuciłem szybko wzrokiem na godzinę i niczym strzała stanąłem jak wryty.
Za dwadzieścia minut mam próbę.
Złapałem się nerwowo za głowę, usta otworzyły mi się próbując wydobyć jakiś dźwięk. Mentalnie strzeliłem sobie w czoło z własnej głupoty, zamiast pójść jak normalny człowiek przygotować się to ja stoję tu i wymachuje rękami jak ostatni debil.
Będąc w trakcie drogi do mojego apartamentu przyglądałem się osobą znajdującym się w tym samych holu, rzuciłem przelotnie wzrokiem na repecjonistkę akurat patrzyła w moją stronę. Nasze spojrzenie się skrzyżowały, posłałem w jej kierunku promienny uśmiech. Szedłem leniwie przez wąskie korytarze, zostało mi zaledwie piętnaście minut jednak nie przejmowałem się tym faktem aczkolwiek miałem zamiar zabrać z pokoju tylko gitarę oraz pieniądze gdybym nabrał później ochoty na zjedzenie czegoś na mieście.
CZYTASZ
If I can't have you | Shawn Mendes
FanficNie mogę napisać ani jednej piosenki która nie jest o tobie. Nie mogę pić bez myślenia o tobie Czy jest za późno, żeby ci to powiedzieć Wszystko znaczy nic jeśli nie mogę cię mieć. Jestem tak pochłonięty spędzaniem wszystkich moich nocy czytając wia...