Uśmiechnął się i mnie pocałował, kiedy podeszła kelnerka. Postawiła szampana w szklanym naczyniu z lodem w środku, oraz dwa kieliszki.
- Dziękujemy.
Uśmiechnęłam się, ona też i odeszła.
- W koońcu.
Max sięgnął po szampana i nalał nam do kieliszków. Napiłam się trochę, jejku cudowny...
- Max, zajebisty jest ten szampan.
Napił się i uniósł brwi.
- Piwo lepsze, ale... Nieźle.
Uśmiechnęłam się i znowu się napiłam, kładąc głowę na jego ramieniu.
- Tak właściwie... Wszystkiego najlepszego.
Pocałował mnie w skroń, a ja uniosłam brwi.
- Co?
- Masz urodziny.
- Co?
- Mhmm.
- Jak to?
- Normalnie.
- Max nie żartuj sobie ze mnie.
- Poważnie masz urodziny.
Zaśmiał się, a ja się uśmiechnęłam.
- Dlaczego nikt mi nic nie napisał?
Spojrzał na telefon i się uśmiechnął. Jest... Dwudziesta druga pięć. Nagle zaczął mi dzwonić telefon, to tata.
- Halo?
- Wszystkiego najlepszego córeczko.
- Ale jak to? Zawsze rano jako pierwszy mi...
- Tym razem dałem szansę Max'owi. I urodziłaś się o dwudziestej drugiej cztery.
- Tato...
- Kocham cię mocno. I mam prezent.
- Ja ciebie też...
- Później zadzwoń jak będziesz chciała bo każdy teraz będzie dzwonił.
- Okej...
- Papa, miłej zabawy.
- Dziękuję... Papa.
Uśmiechnęłam się i położyłam głowę na ramieniu Max'a. Zaczął mi dzwonić telefon, teraz Nath.
- Najlepszego mała! Zdrówka, szczęścia i tak dalej. Przede wszystkim bachora z Meyerem.
- Dzięki Nath... Ale nie za tego bachora.
- Kocham cię.
- A ja ciebie.
- Lecę bo zaraz będzie dzwonić Mia z Oliverem, później twoi dziadkowie i tak dalej. Masakra. Powodzenia.
- Dziękuję.
Rozłączył się i po chwili zaczęła dzwonić Mia.
- Wszystkiego najlepszego i gratulujemy!
- Dzięki...
Uśmiechnęłam się.
- Jak wrócisz, koniecznie musimy się spotkać. I zrobić imprezę.
- Jasne że tak.
- No, wszystkiego najlepszego głupia suko.
Oliver się zaśmiał z pełną buzią, przez co ja też.
- Dzięki Oli...
- Co porabiacie?
- Siedzimy w pizzerii. Mają genialne szampany.
CZYTASZ
New Roommate || ZAKOŃCZONE
Novela Juvenil04.02.2019 - 30.05.2019 💓 1 milion wyświetleń - 02.05.2020 ❤️