New Roommate || ZAKOŃCZONE

108. "Chciałem Ci pomóc."

- Co to było, co?

Max się zaśmiał.

- Mam plan. Spokojnie nie zerwałam z tobą po pół godzinie związku. Więc, spotkam się z nim i jak będę miała tą niespodziankę, to powiem żeby zamknął oczy i go pocałujesz.

- Ja pierdole. Jesteś chora.

- Dziękuję kochanie.

Zaśmiałam się i go pocałowałam, a on westchnął.

- To do wody.

- Nieee...

- Idziemy.

Znowu przerzucił mnie sobie przez ramię i poszedł do wody.

- Maaax...

- Słucham.

- Nie mów słucham bo cię wyrucham. Teraz to mogę powiedzieć!

- A ja nie będę narzekał.

- Ale wiesz że cię mooocnoo kocham, prawda?

- Mmm, wiem.

Poczułam że postawił mnie w wodzie, przez co pisnęłam i na niego wskoczyłam.

- Max!

- O taaak, skarbie.

- Zamknij się. Ugh... Zimna!

- Powstrzymam się od komentarza.

Wszedł głębiej, a ja mu się jakoś wspięłam na barki i się na nich powiesiłam, przez co parsknął śmiechem.

- Ariana!

- No co?!

Zaśmiał się i się zanurzył, przez co ja też. Debil i idiota.

- Nienawidzę cię. Max pomóż mi!

Powiedziałam, nie radząc sobie z włosami.

- Już, spokojnie.

Odgarnął mi je i mnie pocałował, a ja westchnęłam.

- Max... Chciałbyś to zrobić w oceanie?

- Poważnie?

- Mhm...

Złapałam za jego kroczę, a on się uśmiechnął i mnie pocałował, zsuwając mi dolną cześć stroju.

- Chodź głębiej...

Pociągnęłam go za rękę głębiej, a on mnie do siebie przysunął i podniósł.

- Wiesz co uwielbiam?

Spojrzałam na niego.

- Co?

- Tego nie wiesz co uwielbiam, mogę się założyć.

- To powiedz.

- Jak nasze ciała się dotykają. To jest takie zajebiste uczucie jak się dotykamy brzuchami, albo...

- Albo ty mnie cyckami.

Zaśmiał się i dał mój stanik od stroju do góry, od razu łapiąc moje piersi.

- O taak, też to uwielbiam.

Wyjęłam jego penisa ze spodni, a on zanurkował i po chwili poczułam jak przejechał językiem po mojej łechtaczce, wkładając we mnie palca. Uśmiechnęłam się i przygryzłam wargę, a on zaczął szybciej poruszać palcami. O Jezu kocham go. Po chwili się wynurzył, od razu mnie całując i szybko we mnie wszedł.

- Max, jesteś pierwszą osobą z którą robię to w oceanie, wiesz?

- Czuję się zaszczycony. Ale wolę normalnie.