*Martyna*
Dzisiaj przez cały dzień Piotrek jest jakiś dziwny
-Kochanie, co się dzieje?
-Nic się nie dzieje Martynka
-Piotr proszę Cię nie kłam. Powiedz mi co się dzieje?
-Martyna przecież Ci powiedziałem, że wszystko jest okey
Piotrek nie chce mi powiedzieć, co się dzieje, ale ja wiem, że z nim jest coś nie tak. Zapytam Adama
-Cześć Adaś
-Czesc Martynka
-Adaś, powiedz mi, rozmawiałeś dzisiaj z Piotrem?
-Przykro mi Martyna. Nie rozmawiałem z nim. A wszystko w porządku?
-Piotrek jest jakiś dziwny, mówi że nic mu nie jest, chociaż ja i tak wiem, że coś jest nie tak
*Piotrek*
Cholera, szykuje dla Martyny niespodziankę. Ona myśli, że coś jest ze mną nie tak. Boję się, że może się zdenerwowac na mnie z tego powodu.
Wieczorem poszedłem do Martyny i zapytałem
-Martynka, kochanie przepraszam. Szykowalem dla Ciebie niespodziankę
-Piotruś, to ja przepraszam. Obrazilam się na Ciebie bez powodu.
-Martynka, wiem że masz dzisiaj urodziny, więc zabieram Cię do restauracji na kolację.
*Martyna*
Pojechaliśmy do domu, przebrałam się w krótką, złotą sukienkę. Do tego czarne buty, włosy powalowalam. Poszliśmy do ekskluzywnej restauracji. Cieszę się, że Piotrek pamiętał o moich urodzinach. Rafał nigdy o nich nie pamiętał, a jak już sobie łaskawie przypomniał, to dawał mi jakiś niepotrzebny prezent
-Piotruś, dziękuję że niezapomniales o moich urodzinach. Kocham Cię
-Martynka, ja nigdy nie zapomnę o Twoich urodzinach, też Cię kocham
Po kolacji poszliśmy do domu. Piotrek zaczął mnie rozbierać. Poszliśmy do łóżka.Kochani, możliwe, że jeszcze dzisiaj będzie kolejna część
CZYTASZ
~Na zawsze razem~ Martyna i Piotr
FanfictionDopiero zaczynam przygodę z Wattpadem, więc za wszelakie błędy przepraszam