Wypadek

451 9 1
                                    

*Martyna*
Dzisiaj przyjechaliśmy do pracy szczęśliwi. Cieszyłam się, że jestem z Piotrem, a nie z Rafałem
Gdy wróciliśmy z pierwszego wezwania, ktoś mi powiedział, że na zewnątrz stoi Rafał
-Po co tutaj przyszedłeś?
-Uznałem, że powinniśmy wziąść ten ślub
-Zaraz, co? Rafał przecież Ci powiedziałam, że nie będę brała z Tobą ślubu.
W tym momencie Rafał mnie uderzył. Zaczął mnie bić i kopać
*Piotrek*
Usłyszałem krzyki. Miałem nadzieję, że to nie ta osoba krzyczy, o której myślę. Wybieglem na dwór i zobaczyłem, że Rafał kopie Martyne
-Zostaw ją!!!! Słyszysz?!!
-To jest moja narzeczona i mogę robić z nią co zechce
-Ona nie jest Twoją narzeczoną.
Nagle przyszedł Wiktor, zadzwonił na policję i wzięli Rafała
-Martynka skarbie obudz się
-Piotr bierzemy ją na badania, szybko
Szybko zabraliśmy ją na badanie. Wyszedł lekarz
-Panie doktorze, co z nią? Żyje?
-Kim Pan jest dla niej?
-Chłopakiem
-To zapraszam do gabinetu
Przerażony poszedłem za lekarzem przerażony i to co usłyszałem przerazilo mnie
-Więc tak, Pani Martyna była w 3 tygodniu ciąży, ale niestety poronila
-Co takiego? Mogę do niej iść
*Martyna*
Leżałam i płakałam, gdy nagle do pokoju wpadł Piotrek
-Kochanie byłam w ciąży, ale poronilam
-Wiem kochanie, ale nie płacz. Jeszcze będziemy mieć 6 dzieci
-Dziękuję, że jesteś przy mnie. Kocham Cię
-Martynka, jestem i zawsze będę, też Cię kocham.

~Na zawsze razem~ Martyna i PiotrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz