*Piotr*
Dzisiaj przyjechałem do pracy z Martyną. Po wczorajszym dniu, poszła do mnie i od razu zasnęła. Miałem już tego dość, więc się jej zapytałem
-Martynka, wiem że wczoraj rozstalas się z narzeczonym, ale chciałbym Ci powiedzieć, że Cię kocham
Martyna nic nie mówiła tylko wpatrywala się na mnie swoimi, dużymi brązowymi oczami
-Wiedziałem, że nie będziesz chciała ze mną być. Przepraszam Martyna
Już chciałem odejść, kiedyś Martyna stanęła przede mną i powiedziała
-Piotruś, ja także Cię kocham. Nie do końca wiem, czy Rafał był moom narzeczonym.
*Martyna*
Kiedys dowiedziałam się, że Piotrek mnie kocha, z jednej strony byłam szczęśliwa, lecz z drugiej bałam się, że mnie skrzywdzi. Po chwili Piotrek zapytał się mnie
-Martyna, czy zechciałbys zostać moją dziewczyną?
-Boże Piotrek tak. Cieszę się
Nagle przyszedł Wiktor i zapytał
-Dzieciaki, co Wy jesteście tacy szczęśliwi?
-Panie doktorze Martyna właśnie zgodziła się zostać moją dziewczyną
-A to gratulacje. Ale teraz ruchy mamy wezwanie do złamanej nogi na ulicę Jabloniowa 44/12
-Idziemy, doktorze
Po chwili dojechaliśmy na miejsce. Okazało się, że tam kobieta chciała posprzątać w domu, ale złamała jej się nogą od krzesła i spadła z góry.
-Martyna parametry
-Piotrek ciśnienie
-Tak jest doktorze
Po zbadaniu kobiety okazało się, że nie ma poważniejszych obrażen, prócz złamanej nogi, więc zabraliśmy ja do szpitala. Po szkonczonym dniu udaliśmy się do domu i tam zasnęłam w ramionach PiotrkaKochani, następna część będzie pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Jutro powinien pojawić się 1 lub 2 rozdziały. Jak myślicie, co się stanie? Czy Martyna będzie miała wypadek? A może to Piotru coś się stanie? Zapraszam do czytania
CZYTASZ
~Na zawsze razem~ Martyna i Piotr
FanficDopiero zaczynam przygodę z Wattpadem, więc za wszelakie błędy przepraszam