25. ᴢᴇᴍsᴛᴀ

1.1K 77 14
                                    


Jeżeli miałbym teraz umrzeć, to chyba najodpowiedniejszy moment, Boże.

- Możemy porozmawiać?

- O czym?

- Zachowujesz się dziwnie... Dlaczego?

Taehyung wziął głęboki wdech i opuścił swoje miejsce.

--'--

- Gdyby mu nie zależało, jego zachowanie byłoby inne, zrozum to pacanie i w końcu z nim porozmawiaj.

- Nie umiem, Jin.

Seokjin był jedynym normalnym wsparciem Jeongguka, ale on musiał nastawić się na to, co wydarzy się wkrótce.

Taehyung czuł się dziwnie, nie mając pojęcia dlaczego.
Znów upadł, nie potrafiąc wstać.

- Taehyung, poczekaj! - wykrzyknął Jeongguk.

Blondyn przyśpieszył, ale Jeon i tak był szybszy.

- O co ci chodzi? - zadał najgłupsze pytanie, na które każdy znał odpowiedź.

- O nic, chcę iść do domu.

Westchnął, patrząc przed siebie.

- Ale...

- Jeongguk, nie jesteśmy razem, więc o co tobie chodzi? Po jaką cholerę zawracasz mi głowę? Po co się tłumaczysz, skoro i tak nie ma sensu.

Nie jesteśmy razem

——¹——

Mijał drugi tydzień.
Jeongguk i Taehyung wciąż byli rozłączni. Ile razy Jeon próbował porozmawiać z Taehyungiem, to nigdy mu nie wychodziło.
Zależało mu i to cholernie, chociaż wszystko zmieniło swoją postać, gdy Kim znalazł swoje pocieszenie u Park Boguma.

Każdego dnia i każdej nocy myśleli o sobie nieświadomie.
Chociaż Sorn miała inne plany.

Taehyung cieszył się na ukończenie szkoły, które zbliżało się naprawdę coraz bliżej. Ostatnie dwa miesiące.
Pewnego wieczoru wybrał się do baru sam. Coś wskazało go na samotność, którą teraz odczuwał. Nikt nie był w stanie zastąpić mu Jeona, pieprzonego idealnego Jeona.

— Mogę? - usłyszał dźwięk, a gdy odwrócił głowę zobaczył dziewczynę. To była Sorn, była Jeongguka. Podniósł brew i przytaknął.

— Czego chcesz, Barbie? - zapytał z nutą kpiny w głosie i napił się łyka whisky.

— Słyszałam, że Jeongguk ma nową dziewczynę. - powiedziała pewna siebie.

Taehyung zamiarł. Dziewczynę?

— Kogo? - zapytał dociekliwie.

— Yuqi, widziałam ich ostatnio, jak się całowali. Wiesz, szkoda mi ciebie, słyszałam, że coś was łączyło a zabawił się tobą tak samo, jak mną.

Czyli Jeongguk mówił prawdę, że nic go nie łączyło z tamtym chłopakiem. Ale Jeongguk miał dziewczynę?

— Co mnie to obchodzi? - fuknął.

— Nie myślisz, że to czas na zemstę? Chciałbyś, aby poczuł, co stracił, hm? - dziewczyna specjalnie kusiła chłopaka, mając w głowie swój podły plan, bo nikomu nie zależało tak bardzo na Taehyungu niż Jeonowi.

— Co masz. na myśli, mówiąc "zemsta"?

— Musimy zabić jego miłość do ciebie i stanie to się już wkrótce.

Ale dziewczyna kłamała, nic z tego nie było prawdą.

We wszystko znów uwierzył Taehyung...


I tym razem to Taehyung zepsuł wiele.

<soon>

ıllıllı clαssmαtєs σr sσmєσnє єlsє? ıllıllı k.th. + j.jk  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz