Kiiroi Senko - Żółty błysk
*NARUTO*
Parę dni po powrocie z góry Myoboku zostałem wezwany do wujka.
- Wzywałeś mnie? - oznajmiłem na wejściu
- Tak. Mam coś dla ciebie - pokazał na czerwone pudełko
- Co to takiego? - zaciekawiłem się i podszedłem
- Sam zobacz - otworzyłem powoli, spojrzałem do środka i otworzyłem szeroko oczy
- Cz-czy to są...? - nie byłem w stanie dokończyć
- To kunai'e do techniki Latającego Boga Piorunów, twój ojciec przeczuwał że podczas porodu coś może pójść nie tak i poprosił mnie bym ci je w przyszłości przekazać. Znalazłem je dopiero niedawno gdyż myśleliśmy, że nie żyjesz więc były schowane. - objaśnił, a ja w tym czasie oglądałem broń, wyglądała jak ten kunai, który miał Kakashi-sensei ale rękojeść była ciemniejsza. Na dnie pudełka dostrzegłem jakąś kopertę. Chwyciłem ją i zobaczyłem napis "do Naruto" .
- Oto- san... - wyszeptałem - Czyli... Mam się nauczyć Hiraishin no Jutsu? - upewniłem się na co czerwonowłosy skinął głową
- Minato, wierzył, że dasz radę opanować tą technikę - oznajmił - Są twoje, rozpocznij trening kiedy tylko będziesz chciał, jeśli chcesz to poproś o pomoc Tsuki gdyż opanowała podstawy Hirashim'u gdy twój ojciec był w wiosce - uśmiechnął się szczerze
- Arigato Oji-san - odwzajemniłem uśmiech i wyszedłem niosąc swój "prezent"
Wyszedłem z pałacu i skierowałem się w stronę pola treningowego. Po drodze wpadły na mnie Asami i Tsuki
- Dokąd się tak śpieszysz, Naru? - zapytała Asami-nee
- Na pole treningowe. Wujek dał mi kunai'e mojego ojca więc chcę jak najszybciej opanować jego technikę - odparłem szczerząc zęby - A właśnie, Tsuki-sensei, mój tata przez jakiś czas cię trenował prawda?
- Tak
- Wiesz może od czego mam zacząć?
- Ehh, a już myślałam że będę miała wolny wieczór - westchnęła - Pomogę ci, porozmawiamy później Asami - ostatnie słowa skierowała do zielonookiej
- Jasne, powodzenia w treningu - następnie odeszła, a my ruszyliśmy
- Nie przesadzasz trochę z tymi treningami? Jeszcze trochę i się wykończysz - powiedziała nagle
- Muszę trenować jak najwięcej by mieć siłę na chronienie moich bliskich, to moja droga ninja - odpowiedziałem
- Rozumiem ale to nie zmienia faktu, że jesteś tylko człowiekiem i twoje ciało też czasem potrzebuje odpoczynku
- No to ustalmy, że jak opanuję Hiraishin to zrobię sobie chwilowy urlop, dobra?
- Przypilnuję byś dotrzymał słowa - rozczochrała mi włosy na głowie
Na miejscu zobaczyliśmy Sasuke ćwiczącego nad nową techniką, zwaną Chidori Nagashi.
- Yo, Sasuke! - zawołałem i pomachałem do chłopaka, zatrzymał się i odwrócił w naszą stronę
- Yo - odparł i podszedł bliżej - Co tam?
- Co powiesz na nauczenie się nowej, mega przydatnej techniki? - wyartykułowałem
- Jeśli znowu próbujesz mnie namówić na opracowanie nowej zboczonej techniki, to wybacz ale może innym razem - zakpił
- Nie, teraz mówię poważnie. Patrz co tu mam - pokazałem mu zawartość skrzynki
CZYTASZ
Życie Jinchūriki [Naruto FF]
Fanfiction**Powieść w trakcie gruntownych poprawek ale fabuła zakończona, jeśli rozdział w nazwie ma numer, a nie tytuł w formie zdania to oznacza, że jest w pełni poprawiony.** "Gdy byłem mały miałem marzenie- chciałem zostać przywódcą wioski by wszyscy mni...