~Naruto Uzumaki~
-Szybciej! - krzyknęła do mnie Tsuki-sensei, próbowałem się z nią zmierzyć w szermierce, ona walczy kataną, a ja mieczem - Musisz być szybszy, Mamoru-kun - dodała znowu na mnie szarżując - Nie zawsze będziesz w stanie używać Hiraishimu - dodała gdy zablokowałem atak
-Hai! - odkrzyknąłem
Po jeszcze paru próbach powalenia jej padłem na plecy zmęczony
-Dobra, chyba ci wystarczy, Haku! Twoja kolej! - zarządziła
-Tak jest! - chłopak wstał spod drzewa i ruszył w naszą stronę
Parę metrów dalej mój wujek walczył z Masaru. Hitomi, Suigetsu, Jugo, Fuu i jeszcze do niedawna Haku. Z westchnieniem podniosłem się do pozycji siedzącej i już miałem wstawać gdy usłyszeliśmy donośny głos nad naszymi głowami. Ku zdziwieniu i przerażeniu wszystkich na niebie było widać jakiegoś chłopaka z bandażami na całym ciele.
-Nazywam się Hiruko i jestem ninją Wioski Liścia. Za pomocą moich technik chimery zdobyłem już umiejętności klanowe czterech Wielkich Krajów. Gdy zdobędę umiejętności piątego kraju, zostanę niezwyciężonym, nieśmiertelnym ninją. Użyję tych mocy, by rozpocząć Czwartą Wielką Wojnę. Będę panem świata - następnie zniknął
Popatrzyliśmy wszyscy po sobie ze strachem w oczach.
-Czyli... Konoha chce rozpętać wojnę? - odezwała się Hitomi
-Co za kretyni! - krzyknął Suigetsu
-Jak mogą? - spytała Fuu
-Nie. - przerwała im Tsuki - Hiruko jest zbiegiem z wioski Liścia ale on powinien być w wieku sanninów, a nie wyglądać jak dziecko - powiedziała dalej w szoku
-Sensei, skąd to wiesz? - dopytał Sasuke, na początku nie odpowiedziała ale potem spojrzała na wujka
-To nie miejsce na takie rozmowy, dzisiaj nie będzie już treningu, wracajcie do domu - powiedziała do nas
-Hai - wszyscy się rozeszli ale ja, Uchiha i Hitomi zostaliśmy
-Mamoru, przenieś nas do mojego gabinetu - rozkazała głowa klanu
-Jasne - zrobiłem jak kazał
Usiedliśmy przy stole i patrzyliśmy wyczekująco na fioletowowłosą
-Hiruko, tak jak mówiłam wcześniej jest zbiegiem z Konohy, przyjaźnił się kiedyś z sanninami nie wiem dlaczego odszedł - powiedziała
-Za to ja wiem - odezwał się nowy głos, którym okazał się Orochimaru, niósł w dłoniach jakieś zwoje - Domyśliłem się że tu będziecie po tym. Wracając jednak do tematu, Hiruko zawsze zazdrościł nam siły lecz zamiast trenować tak jak na przykład Jirayja on użalał się nad sobą i eksperymentował. Chciał stworzyć coś co nazwał Chimerą, czyli wszczepieniem sobie umiejętności, Kekkei Genkai i tym podobnych. Nawiasem mówiąc mam tutaj stare zwoje z jego pracowni, głupio się przyznać ale sam rozważałem stworzenie czegoś takiego w przyszłości jednak odpuściłem. Mówiliśmy mu, że to niedorzeczne i na początku posłuchał, do czasu... - tutaj przerwał i popatrzył na naszą mistrzynię, o co tutaj chodzi?
-Do czasu aż nie spotkał Kakashiego - dokończyła za niego
-Co?! Co Mistrz Kakashi ma z tym wspólnego? - zdziwiłem się
-Kakashi-kun, opowiadał mi kiedyś o tamtej sytuacji. Jak parę dni po otrzymaniu Sharingana od Obito Uchihy spotkał Hiruko w lesie, ten chciał przeprowadzać na nim eksperymenty i podobno nałożył jakąś technikę na niego, powiedział, że jeszcze mu się Kakashi przyda - wyjaśniła
CZYTASZ
Życie Jinchūriki [Naruto FF]
Fanfiction**Powieść w trakcie gruntownych poprawek ale fabuła zakończona, jeśli rozdział w nazwie ma numer, a nie tytuł w formie zdania to oznacza, że jest w pełni poprawiony.** "Gdy byłem mały miałem marzenie- chciałem zostać przywódcą wioski by wszyscy mni...