13

243 15 1
                                    

Dylan:

Dziś miało odbyć się pożegnanie, a za dwa dni pogrzeb. Przygotowałem go, ubrałem w garnitur i położyłem w trumnie. Wszyscy znajomi zebrali się w jego domu. Miałem wygłosić mowę

-Dasz radę - Minho poklepał mnie po ramieniu

Stanąłem przed wszystkimi przy jego trumnie.

-Witam wszystkich. Dziękuję za przybycie. Chyba każdy widział co stało się wczoraj. Niestety wczoraj odszedł od nas Thommy... Nic nie dało się zrobić - po moim policzku spłynęła łza - Dziś pożegnamy człowieka, który oddał za nas życie, kogoś kto był w stanie się poświęcić dla ocalenia ludzkości... Mam nadzieję i wierzę, że na zawsze pozostanie w naszych sercach. Moje serce odeszło razem z nim...

Pprzyszła kolej na mowę Liama

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pprzyszła kolej na mowę Liama

-Thomas był moim najlepszym przyjacielem od dziecka. Zawsze wszystko robiliśmy razem - uśmiechnął się lekko - Byliśmy dla siebie jak bracia, jak mieliśmy być szczęśliwi to we dwójkę, jak smutni to też razem... Będzie mi go bardzo brakowało, ale mam nadzieję, że teraz nic go nie boli - sam się rozpłakał

Nie znałem Thomasa zbyt długo - zaczął Brett - Jednak jest mi bardzo przykro, widziałem jego ciało i wyglądało strasznie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Nie znałem Thomasa zbyt długo - zaczął Brett - Jednak jest mi bardzo przykro, widziałem jego ciało i wyglądało strasznie. Gdy patrzę na wszystkich tu zgromadzonych robi mi się jeszcze bardziej przykro. Widząc płacząc bliskie mi osoby sam się wzruszam. Mam nadzieję, że Thomas będzie miał wieczny spokój

-Możecie się częstować - wskazałem na stół, na którym leżały przekąski

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-Możecie się częstować - wskazałem na stół, na którym leżały przekąski

Nie rozumiałem dlaczego on... Co poszło nie tak? Przecież zabił obcego...
Usiadłem na schodach i schowałem twarz w dłonie, nie zatrzymując łez. Płakałem jak małe dziecko, ale kochałem Thomasa i zrobiłbym wszystko żeby przy mnie był

-Ej... Dylan nie płacz - podszedł do mnie Eric - Wiem, że ci ciężko... Znałem Tommy'ego od dziecka i również bardzo cierpię

 Znałem Tommy'ego od dziecka i również bardzo cierpię

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Nie patrzcie na napis hah)

-Tak bardzo chciałbym cofnąć czas... - chłopak mnie przytulił

-Wiem - lekko się uśmiechnął - Uwierz ja też, ale musimy żyć dalej. Gdyby nie on, nie byłoby nas tu... Wcale by nas nie było - uśmiechnął się lekko - Jest naszym małym bohaterem

Nic nie powiedziałem, tylko mocno się do niego przytuliłem. Gdy wszyscy się rozeszli poszedłem do pokoju. Wszystko mi o nim przypominało... Położyłem się na łóżku i nawet na pościeli był zapach jego perfum... Łzy spływały mi po policzkach. Zamknąłem na chwilę oczy, nim się obejrzałem zasnąłem

*Od autora*
Hejka kochani, wiem że rozdział krótki, ale mam nadzieję, że się podoba. Życzę wam miłego dnia/wieczoru

Dylmas - W świecie gwiazdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz