Epilog

8 1 0
                                    

>witaj w menu głównej aplikacji Ano-chan APP. Wybierz czynność, którą chcesz zrobić |

>pliki<
>muzyka
>dane
>wyjdź do pulpitu

>wybierz plik, który chcesz odtworzyć |

>NA34<
>TW45
>MI12
>RL09

Wczytywanie pliku...

!UWAGA! Ten plik jest tylko dla osób, uprawnionych poziomem kariery specjalista ds. bezpieczeństwa informacji i wyższej! Osoby nieupoważnione zostaną zgładzone w ciągu 24 godzin! >naciśnij dowolny przycisk<

>Wprowadź hasło |

Hasło poprawne. Poczekaj, musimy zrobić zdjęcie osoby, która próbuje odczytać plik, a następnie zostanie wysłane do najbliższego specjalisty ds. bezpieczeństwa informacji. Weryfikacja może zająć kilka minut... |

>Nancy Ackley, Ano-chan, Nana

- Plik zawiera nagranie audio. Aby lepiej słyszeć, zalecane jest założenie słuchawek. -

"Pamiętam, kiedy miałam internet w domu. Nie był jakiś mega szybki, ale ta chwila wystarczyła, abym zainteresowała się tym o wiele bardziej. Niektórzy nazywali to uzależnieniem... heh... już jako dziecko wiedziałam, że nikt nie jest anonimowy w internecie. Nawet przy jego początkach. Z czasem zauważyłam, jak wielka niesprawiedliwość panuje na świecie. Ktoś zabił ci bliską osobę? Wsadzili mordercę na czternaście dożywoć? Fajnie. Tylko będziesz mieć tą świadomość, że morderca siedzi w więzieniu, niczym w hotelu. Nie martwi się o rachunki, ma darmowe jedzenie, służbę zdrowia... A zamordowana osoba? Nie żyje. Morderca też nie powinien. Dusza za duszę. Oko za oko, ząb za ząb... Ktoś musiał zacząć działać... uczyłam się jak najlepiej. Skończyłam szkołę policyjną oraz dwa kierunki studiów, aby tylko się tym zająć. Wziąć sprawy w swoje ręce! Założyłam tę aplikację. Na początku działałam sama, a aplikacja nazywała się Nana Challenge. Miałam swój strój, aby mnie nikt nie rozpoznał. Farbowałam włosy, opalałam się i używałam setek podkładów. W końcu coraz więcej osób się do mnie przyłączało i coraz więcej osób pobierało moją aplikację. Rozwijałam ją. Dodawałam nowe możliwości, nowe aktualizacje, aż w końcu postanowiłam dodatkowo na niej zarabiać. Z czasem podniosłam swoje ceny, a aplikacja zrzeszała więcej i więcej zwolenników. Codziennie zbierałam krwawe żniwa. Codziennie wymierzałam sprawiedliwość. Aż w końcu nauczyłam się maskować swoją pracę, życie prywatne oraz pracę w policji, nakładając na siebie warstwy, niczym malarz nakłada warstwy farb na płótno. Najpierw moja baza - życie prywatne, później praca w policji, a to wszystko ukrywała natura, którą kochałam najbardziej na świecie. Natura Nany, która później zmieniła się w Ano-chan. Aplikacja miała za zadanie dać anonimowość każdemu użytkownikowi. Tak też robiła. Zgłaszającemu nic nie groziło. Anonimowość w internecie jest pożądana przez wszystkich użytkowników internetu... ja jestem w stanie dać ją każdemu. Królowa internetu może być tylko jedna."

>Odtwarzanie zakończone |
>Plik uszkodzony. Wybierz opcję, którą chcesz zrobić: |

>Wróć do menu<
>Czekaj

>witaj w menu głównej aplikacji Ano-chan APP. Wybierz czynność, którą chcesz zrobić |

>pliki
>muzyka
>dane
>wyjdź do pulpitu<

Mężczyzna usiadł w wygodnej pozycji i wziął do rąk scenariusz. Przeczytał pierwszą stronę, a następnie westchnął.

— To mogło się udać — powiedział szorstkim głosem. Rzucił scenariusz na biurko, a następnie podszedł do stołu operacyjnego. Przejechał dłonią po czarnej zbroi, a następnie zatrzymał ją na głowie, zrobioną na kształt kasku motocyklowego z kocimi uszami, jako wentylatorami. Podłączył do androida kable, a następnie władował w niego impuls elektryczny. Android podniósł się, usiadł, a następnie wyjął z siebie kable, które jego stwórca chwilę temu podłączył. Mężczyzna uśmiechnął się i podszedł do maszyny. — Nana. Miło cię widzieć — dorzucił i ucałował wierzch jej dłoni. — Czas wracać do pracy.







Ano-chan APPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz