19

2.3K 97 144
                                    

Str. Jeff

Helen na mnie spojrzał i uśmiech zszedł mu z twarz. Jason też na mnie krótko spojrzał. Poszedłem do kuchni. Smile do mnie podszedł i merdał ogonem. Pogłaskałem go i wziąłem sobie z lodówki puszkę koli. Stanąłem w progu kuchni i patrzyłem się na nich.

- Na prawdę toje rysunki są pomocne. Łatwiej jest zrobić projekt nowej zabawki.- powiedział Jason tym swoim ciepłym głosem.

- Ciesze się że mogę ci pomoc. Przynajmniej moje bohomazy na coś się przydadzą. -powiedział Helen.

- Bohomazy? Nawet tak niemów. Twoje rysunki i obrazy są piękne.- powiedział Jason ina te słowa Helen się zarumienił.

- O jeju. To takie słodkie że aż sie nie dobrze robi.- powiedziałem zniesmaczonym tonem.

Jason na mnie spojrzał.

- Spadaj Jeff. Nikt twoich komentarzy nie potrzebuje.- powiedział Jason.

- Będę robić co mi sie podoba.- powiedziałem.

Jason mnie zignorował. Parsknąłem i poszedłem do swojego pokoju.

Jebany Ben. Jebany Helen. Jebany Jason. Kurwa wszyscy są przeciwko mnie.

Str. Ben

Co ja narobiłem...

Leżałem obok Toby'iego ,który spał plecami do mnie. Robiliśmy to tak długo aż mu nie przeszło. A najgorsze jest to ...że mi się podobało.

Toby odwrócił się w moją stronę i przetarł oczy.

- Cześć. - powiedział lekko zaspany i się uśmiechnął, ale po chwili uświadomił sobie co się stało.

Toby się zerwał do siadu i zaczął mnie przepraszać. Usiadłem i zatkałem mu usta dłonią.

- Przestań przepraszać ... To moja wina.- powiedziałem odwracając wzrok i zabierając dłoń z jego ust.

- Jak to twoja wina?- zapytał zdziwiony.

- No bo ...ta herbata ,którą wtedy wypiłeś ... Dodałem coś co niej. Ale ona nie była dla ciebie! Tylko dla Helena ,żeby się bardziej zbliżył do Jasona!- powiedziałem zakłopotany.

- Dodałeś do herbaty coś przez co sie chce ...ruchu ruchu?- zapytał ,a ja pokiwałem głową.

Jestem taki zażenowany. Pewnie myśli że jestem nienormalny i pojebany jak Jeff. Jest mi tak głupio.

Nagle Toby zaczął się śmiać pod nosem. Spojrzałem na niego zdziwiony.

- Co cię śmieszy?- zapytałem.

- No bo to takie słodkie.- powiedział przez śmiech- Chciałeś "naćpać" Helena żeby zbliżył się do Jasona. A to ja wypiłem tą herbatę.- zaczął się śmiać głośniej- P-przepraszam hahaha ... To po prostu jest takie śmieszne, urocze i smutne na raz. Nie wiem czy się śmiać czy płakać.

- Przepraszam.- powiedziałem.

- To ja przepraszam że zmusiłeś cię mi pomóc. Pewnie cię bolało.- powiedział poważniejąc.

- Tylko trochę ,na początku... Potem było dobrze.- powiedziałem patrząc się na podłogę.

Toby mnie przytulił i głaskał mnie po włosach. On jest taki kochany i cieplutki... Szkoda że Jeff taki nie jest.

Potem cie ogarnęliśmy ,postanawiając zapomnieć o tym co się stało.

- Czyli to miało być dla Helena?- zapytał Toby.

- No tak.

- ... A masz tego jeszcze?

- Mam.- spojrzałem na Toby'iego- A co?

- No trzeba to wypróbować na nim.- powiedział z uśmiechem.

Poszliśmy na dół. Helen akurat siedział z Jasonem w salonie i coś robili. Z Tobym zrobiliśmy dwie herbaty i do jednej nalaliśmy resztkę płynu. Kubki miały inne kolory więc pamiętaliśmy ,który jest dla Helena.

- Cześć chłopaki. Zrobiliśmy wam herbatę. -powiedziałem i postawiliśmy kubki na stoliku.

- Dziękuję.- powiedział Helen i się uśmiechnął.

- Dzienks. Co tam u was?- zapytał Jason.

- A nic. -powiedział Toby drapiąc się po karku.

- Yhym. Okej. -powiedział Jason.

Helen wziął kubek i się napił. Na szczęście wziął dobry kubek.

- No to my wam nie przeszkadzamy.- powiedziałem i wziąłem Toby'iego za rękę ,po czym poszliśmy do mojego pokoju.

- Plan się udał. -powiedział Toby.

- Teraz tylko czekać.- powiedziałem i przybiliśmy sobie piątkę.

Str. Jeff

Podsłuchałem co mówili Toby i Ben w pokoju Bena. Jaki plan? Ciekawe co oni kombinują. Ahh tak mi sie nudzi jak nie wiem. Nie mam z kim spędzać czasu. Helen jest na mnie obrażony ,tak samo jak Ben. Toby też nie będzie chciał ze mną gadać, Masky i Hoodie to nawet nie ma co. Nerkożerca pewnie też nie będzie chciał ze mną siedzieć ,ale to normalne. Inni też nie. Zawsze spędzałem czas z Helenem ,albo może z kimś innym.

Wziąłem swój ulubiony nóż, psa i poszedłem do lasu. A pozabijam se trochę ludziów ,a co mi tam. Trzeba sie trochę zrelaksować. A zabijanko to najlepszy sposób ,przynajmniej dla takich morderców i psycholi jak ja, żeby sie zrelaksować. No i ruchanko ,ale nie ma z kim niestety.

*********

Dzisiejsza część taka krótka. Im sorry /(._.)\ ale następna część będzie dłuższa. I znowu będzie się działo (͡° ͜ʖ ͡°) i znowu będzie 18+  ( ͡~ ͜ʖ ͡°). Mam nadzieję że wam to nie przeszkadza. No to do następnej części. Bajoo~! <3

Nie wnerwiaj mnie Woods. (JeffxBen)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz