Dzień dobry, Biedronko! (14)

2.7K 170 128
                                    

Chciałabym wspomnieć, że wydarzenia w całej historii toczą się po sezonie drugim, a w tym rozdziale będzie nawiązanie do ostatniego odcinka sezonu drugiego :)

Miłego!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


­– Nie powiedziałeś jej – stwierdził Plagg. – Tylko uciekłeś... Dlaczego?

Adrien leżał już na łóżku, wykąpany i przebrany w piżamę. Pod prysznicem miał chwilę czasu na przemyślenia, bez ingerencji jego kwami. I właśnie wtedy wpadł na pewien pomysł. Nie wiedział jak zareaguje na niego Marinette, ale musiał jakoś stopniowo dać jej znać, kim jest naprawdę. Dlatego, że dziś po raz pierwszy przestraszył się, że mógłby ją stracić. Plagg chyba tego nie zrozumiał, jednak Adrien czuł, że musi zrobić coś by Marinette znów zakochała się w nim, nie w Czarnym Kocie. Nie wiedział jednak co takiego sprawiłoby, że Marinette spojrzałaby na niego tak jak wcześniej. Wtedy tego nie rozumiał, te wszystkie jej przejęzyczenia i problemy z mówieniem, myślał, że po prostu go nie lubi czy coś, ale później, dużo później zrozumiał, że on sam coś do niej czuje od samego początku. Właśnie wtedy zrozumiał, że uganianie się za Biedronką mogło go zgubić, dlatego starał się ze wszystkich sił zdobyć Marinette, jednak i tak nawalił... a teraz jego ukochana, Marinette była zakochana w Czarnym Kocie.

– Bałem się, że jak jej pokażę kim naprawdę jestem to mnie znienawidzi – powiedział i chwycił za poduszkę, którą przycisnął sobie do twarzy. – Plagg, ja już sam nie wiem, co powinienem zrobić...

Kwami westchnął, w międzyczasie pochłonął największy kawał camemberta jaki mógł, a potem poleciał do swojego właściciela i ułożył się wygodnie obok niego na łóżku. Przynajmniej już jedna sprawa była wyjaśniona i nie musiał udawać, że Adrien ma poważny dylemat z wyborem dziewczyny, gdyż okazała się ona tą samą osobą.

– Przecież ona nie powinna cię kochać za to kim jesteś, tylko za to jaki jesteś – powiedział Plagg, a słowo „kochać" przyszło mu z wielkim trudem.

Adrien zdjął poduszkę z twarzy i zaczął wpatrywać się w sufit. Rozmyślał o tym, jak Marinette powinna się o tym dowiedzieć.

– Ale w chwili obecnej mnie nienawidzi...

– Może nie. Byłeś jedyną osobą, która wyciągnęła do niej rękę po tej sytuacji z Czarnym Kotem, myślę, że to zapamiętała – przypomniał mu Plagg. – Nie ma takiej opcji, żeby nie była dla ciebie za to wdzięczna.

Adrien zerknął na swoje kwami.

– Masz rację, Plagg. To jednak nie wystarczy, żeby przebić Czarnego Kota, jego pozycja w jej oczach jest bardzo wysoka, a nie wiem, co mam zrobić, żeby to Adrien wskoczył na to miejsce – mruknął.

Plagg wzleciał odrobinę, a potem wylądował na twarzy przyjaciela.

– Może po prostu jej pokazać kto kryje się za maską? – rzucił sarkastycznie.

Adrien pokręcił przecząco głową i strącił swojego kwami z twarzy.

– Nie mogę – westchnął. – Ale zrobię coś, co sprawi, że pokocha Adriena, nie wiem tylko jeszcze co.


Następnego dnia w szkole...

Marinette od dawna już obawiała się tego dnia w szkole, kiedy wszyscy będą wiedzieć, że jest Biedronką. Nie miała pojęcia jak na to zareagują. Najbardziej jednak obawiała się reakcji swojej najlepszej przyjaciółki Alyi. Tyle razy Marinette musiała ją okłamywać, że teraz nie miała pojęcia, jak Alya może na to zareagować. A jeśli będzie wściekła, że Marinette ukrywała to przez cały ten czas? Och, nie mogła już dłużej o tym myśleć.

Jedno Życzenie, Jedna SzansaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz