Charlie
Mija 10 dzień poszukiwań Leondre'go. Jeszcze dwa dni temu pomyslałbym że sprawa została rozwiązana a na cmentarzu stoi grobowiec z jego imieniem i nazwiskiem. Jakie szczęście, że osoba z trumny nie była Leosiem. To nie był mój mały chłopczyk. Z jednej strony jest to zadowalająca informacja, natomiast z drugiej już mnie to tak nie cieszy. Co jak przez ten cały czas robili mu krzywdę? Co jak on rzeczywiście jest martwy a jego ciało dryfuje jakąś rzeką? A co jak został sprzedany i jest wykorzystywany jako męska dziwka? Charlie stop, masz coraz to gorsze i dziwniejsze pomysły, co jest z tobą nie tak?!Przemierzam ciemne ulice, przez tą przejeżdżam już chyba po raz 6 ale może akurat Leoś tam będzie. Za każdym razem pojawia się myśl "a może jeszcze raz, pewnie tam będzie". Policja każe czekać a ja sam mało co mogę zdziałać. Nawet nie mam dobrego punktu zaczepienia. Nikt nic nie widział, nikt nic nie wie. Dzwoni mi telefon, to Ana.
- Hej Charlie jak tam u Ciebie?- słyszę zmartwiony głos w słuchawce
- A jak ma być? Co kolwiek zmieni się dopiero gdy znajdę Leo.- powiedziałem poważnym, lecz łamiącym się głosem
- Charlie... nie możesz się tak załamywać to nie zdrowo a poza tym życie toczy się dalej. Proszę wróć już do domu.
- Mojego życia nie ma, bez Leosia ono nie istnieje rozumiesz?!- powiedziałem dosadnie rozłączając się
Wkurzony uderzyłem rękami w kierownice. Jeśli to miało być pocieszające, to było to naprawdę przydatne. Do domu wrócę, bo w sumie przydałaby mi się ciepła kąpiel i parę godzin snu, natomiast z pocieszania Any zrezygnuje.Pod drzwiami domu czekała na mnie sporych rozmiarów koperta. Wyglądała ona tak jak by ktoś chciał żebym tylko ja zobaczył jej zawartość. Bez chwili zastanowienia szarpnąłem za kant koperty a mym oczą ukazało się kilka... listów?! Byłem pewien że w środku znajdę jakiś palec, ucho, nos nie wiem co kolwiek, ale listy? Wyciągnąłem ten z numerem 1 i zacząłem go czytać.
"Witaj Charlie, pewnie zastanawiasz się nad Adresatem przesyłki, niestety muszę Cię zmartwić nie dowiesz się. Mogę powiedzieć tylko tyle mam Twojego Leosia..."
Po tym zdaniu zamarłem, nigdy w życiu nie myślałem, że będę czytał list od porywaczy. Ręce drżały mi okropnie. Przełknąłem ślinę i wróciłem do dalszej lektury.
"Ba! Mogę powiedzieć więcej. Jestem w stanie go uwolnić. Ale wiedz, że łatwo nie będzie. Codziennie dostawał będziesz zadanie, w sumie będzie ich 12. Sądzę, że ustajesz na moją propozycję, więc musisz się przygotować. Po pierwsze do wykonywania tych zadań musisz mieć dużo cierpliwości, dobrą psychikę, oraz pieniądze. Będziesz musiał przechodzić przez wstyd, upokorzenie, poniżanie a nawet łamanie prawa. Po drugie musisz ale to musisz przeczytać regulamin- zawarty w liście 2- z niego dowiesz się co Ci wolno a czego nie podczas wykonywania zadań. Myślę, że się zrozumieliśmy. Powodzenia!"Drżącą ręką wyciągnąłem kartkę z numerem dwa. Nie wiedziałem czy chce do czytać ale z drugiej strony musiałem. Przecież za wszelką cenę chciałem go uwolnić. Rozłożyłem papier i zacząłem czytać.
"REGULAMIN!
1. Nie wolno Ci zawiadomić policji o naszym układzie
2. Nikomu ale to nikomu nic nie mówisz
3. Przestrzegasz tego regulaminu jak mało którego innego
4. Pamiętaj, że ja wszystko słyszę i widzę
5. Każde zadanie wykonujesz starannie
6. Każda próba złamania regulaminu, może skutkować (w ostateczności) śmiercią Leo
7. Źle wykonane zadanie= jeden odcięty palec chłopca"Nie wiedziałem co o tym myśleć. Było to okropne. Ale ważne było jedno, uwolnie tego chłopaka, nie zależnie co ten psychopata będzie chciał abym zrobił. Wszedłem do domu. Ana zadawała mi mnóstwo pytań na które ja odpowiadałem pół zdaniami. Zabrałem rzeczy i wskoczyłem do wanny. Tak właśnie tego mi trzeba było. Siedziałem w niej chyba z godzinę. Gdy Ana zaczęła tłuc się do drzwi stwierdziłem, że chyba już pora abym wyszedł. Wytarłem się, ubrałem i wyszedłem z łazięki. Zrobiłem sobie jakąś kolację i zjadłem ją przeglądając różne media społecznościowe. Po 30 minutach leżałem już w łóżku, zastanawiając się jakie zadanie dostanę jutro.

CZYTASZ
W obliczu samotności//chardre
Fanfiction+18! LEONDRE DEVRIS- 18 lat CHARLIE LENEHAN- 21 lat #6 w chardre [27.06.2019]