one

882 25 3
                                    

Praca Maggie była naprawdę nudna. Siedzenie całymi dniami w drewnianej budce i nakładanie małym dzieciom lodów do wafelków. Wynagrodzenie też nie było zbytnio ciekawe, ale adekwatne do wysiłku czarnowłosej

W każdym razie pewnego dnia, który zapowiadał się na tak samo nudny jak reszta tych wakacji, okazał się być zupełnie inny

Około godziny 2 pm, kiedy osiemnastolatka sprawdzała ile osób kliknęło serduszko pod jej ostatnim zdjęciem na instagramie, usłyszała głosik małej dziewczynki

—Poproszę dwie gałki lodów truskawkowych—powiedziała niziutka brunetka z brytyjskim akcentem, co zdziwiło Maggie

W końcu jaka brytyjska rodzina chciałaby pojechać na wakacje do Teksasu?

Szybko powróciła na ziemię, gdy usłyszała tym razem męski głos

—To jak z tymi lodami?—spytał wysoki blondyn z uśmieszkiem na twarzy

—Ah, przepraszam, zostały tylko waniliowe

Kiedy chłopak się zastanawiał mogła się mu przyjrzeć

Długo jej to nie zajęło, by stwierdzić, że wygląda jak książę z bajki

—To jak Lexi, mogą być?—zwrócił się do dziewczynki zupełnie innym tonem niż do czarnowłosej. Brunetka pokiwała głową na tak, więc chłopak poprosił o, nie oszukujmy się, resztki

Lexi sobie gdzieś poszła, więc Maggie została sam na sam z blondynem. Pod jego czujnym okiem nakładała gałki lodów o smaku waniliowym

—Proszę—podała rożek chłopakowi i wypowiedziała cenę

—Jakoś nie pasujesz mi do tego miejsca—powiedział, grzebiąc w kieszeniach w poszukiwaniu pieniędzy

Dziewczyna spojrzała się na niego dziwnie

—Możesz mi zapłacić i stąd spadać?

—Zabrzmiało to dość dwuznacznie

Z całych sił próbowała się nie zaśmiać, ale nie udało się jej niestety

Po chwili położył na ladzie równowartość kwoty i odwrócił się, by odnaleźć swoją siostrę

Kilka sekud później, kiedy czarnowłosa nadal wpatrywała się w sylwetkę chłopaka, to ten odwrócił się ponownie

—Margaret. Ładne imię. Do następnego

I puścił jej oczko

𝙨𝙩𝙪𝙥𝙞𝙙 𝙚𝙣𝙤𝙪𝙜𝙝 𝙩𝙤 𝙡𝙤𝙫𝙚 𝙮𝙤𝙪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz