five

290 16 2
                                    

Maggie oraz Ellise bardzo dobrze bawiły się podczas krótkiego koncertu chłopaków. Po tym kiedy zeszli ze sceny Reece napisał do czarnowłosej

reece:
tylne wejście x

Dziewczyna rozejrzała się za przyjaciółką, ale nie mogła jej w ogóle znaleźć

Po chwili blondynka przybiegła do niej zdyszana

-Muszę jechać do szpitala, moja babcia miała zawał-powiedziała zmartwiona Ellise

Maggie przytuliła ją i spytała się czy ma iść z nią, ale osiemnastolatka zaprzeczyła. Kazała się dobrze bawić przyjaciółce na backstage'u

Razem wyszły z klubu i rozeszły się w swoje strony

Dwadzieścia sekund później stała przed tylnym wejściem, ale nie było śladu po blondynie

maggie:
jestem juuż

Dosłownie kilka chwil później drzwi się otworzyły i stanął w nich Reece z rozłożonymi rękami, co rozbawiło czarnowłosą, ale mimo wszystko wtuliła się w ciepłe ciało osiemnastolatka

-Ta akcja z Medicine była naprawdę słodka. Nikt nigdy nie zrobił dla mnie czegoś takiego. Zaskoczyłeś mnie tym. Dziękuję

-Będę cię zaskakiwać do końca twojego życia-powiedział pewnie, kiedy stali przed drzwiami z napisem New Hope Club

-Skąd ta pewność Reece? Myślisz, że jestem taką, która leci na ładny głos i słodkie gesty?

-Dokładnie tak myślę

Pchnął drzwi od garderoby, gdzie George i Blake stali bez koszulek

-Możecie się ubrać? Wystraszycie mi koleżankę-zaśmiał się blondyn

-Nie przeszkadza mi to

-Nie dziwi mnie to. Spójrz na mnie. Mogę być cały twój, jeśli tylko chcesz-uśmiechnął się zadziornie czarnowłosy

-Nie podrywaj Blake-powiedział zirytowany Reece

-O właśnie! Blake jestem

-Wiem jak masz na imię. Maggie-uścisnęli sobie formalnie dłonie. To samo z Georgem, który wyglądał na smutnego

Dziewczyna postanowiła nie pytać, gdyż nie znali się na tyle dobrze, by opowiadać sobie o problemach

-Okay, poznaliście się, więc teraz zabieram Margaret razem ze mną. Do jutra-pomachał im na porzegnanie, a oni niechętnie odmachali

-Do następnego Maggie! Dam ci follow na instagramie-krzyknął za nią Blake, na co się zaśmiała

Wyszli z klubu i skierowali się w nieznany dla czarnowłosej kierunek

-Gdzie mnie zabierasz?-spytała zaciekawiona

-Do siebie

𝙨𝙩𝙪𝙥𝙞𝙙 𝙚𝙣𝙤𝙪𝙜𝙝 𝙩𝙤 𝙡𝙤𝙫𝙚 𝙮𝙤𝙪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz