fifteen

158 14 0
                                    

Proces nagrywania był bardzo długi i skomplikowany, co zdziwiło Maggie. Nigdy nie miała okazji nagrywać w studiu nagraniowym przedtem, więc wszystko wydawało jej się być ekscytujące oraz nowe

W każdym razie, miała nadzieję, że będzie miała jeszcze okazje, by realizować się muzycznie w profesjonalnym studiu

-Czyli już jutro mój głos będzie fizycznie w wytwórni?-spytała czarnowłosa, rozsiadając się wygodnie na przednim siedzeniu

-Prawdopodobnie tak. Postaram się jakoś przyspieszyć proces, czy coś, byś nie żyła długo w niewiedzy

Maggie przez całą drogę do jej domu dziękowała blondynowi za szansę

-Jak tak bardzo chcesz mi się odwdzięczyć to z chęcią poznałbym twoją mamę-rzucił osiemnastolatek

-Uhm, w porządku

Kilkanaście minut później Susan i Reece ściskali sobie dłonie

Czarnowłosa postanowiła, że zostawi ich sama i pójdzie do swojego pokoju, by przebrać się w swoje ubrania

Wybrała czarne leginsy z adidasa i białą koszulkę z nadrukiem do połowy ud. Po chwili wróciła na parter, gdzie Reece razem z jej rodzicielką kazali wrócić się jej na górę i spakować na jedną noc

Posłusznie wróciła na górę, by do czarnej torby spakować piżamę, bieliznę, jakieś codzienne ubrania oraz kosmetyczkę

Zdezorientowana opuściła dom, uprzednio żegnając się z rodzicielką

-Gdzie jedziemy?

-Nie powiem ci na razie. Jedyne co możesz wiedzieć to jest to, że czeka nas długa podróż. Włącz jakąś muzykę

Maggie postanowiła włączyć New Hope Club, zaczynając od pierwszej EP

Śpiewali razem do Fixed, Water, Friend of a friend, Perfume, Crazy, Medicine, Karma oraz Let me down slow w wersji live. Dosłownie live

Słuchali potem razem piosenek The 1975, którymi ostatnio byli zafascynowaniu

W pewnym momencie czarnowłosa zasnęła i obudził ją Reece, kiedy byli na miejscu

Było już grubo po północy, więc dziewczyna przespała z pięć dobrych godzin w samochodzie

Jej oczom ukazał się motel

Zdziwiona, nic nie powiedziała tylko grzecznie podążała za blondynem, gdyż w dużej mierze mu ufała

Pierwszym miejscem w tym budynku, który odwiedzili była w opłakanym stanie recepcja ze starą panią na czele

Maggie zupełnie nie zwracała uwagi na rozmowę prowadzoną między recepcjonistką a swoim chłopakiem. Rozglądała się po przerażającym wnętrzu motelu, ciągle zadawając sobie pytanie, dotyczące jej położenia w tym miejscu

-Chodź, zaprowadzę cię gdzieś

𝙨𝙩𝙪𝙥𝙞𝙙 𝙚𝙣𝙤𝙪𝙜𝙝 𝙩𝙤 𝙡𝙤𝙫𝙚 𝙮𝙤𝙪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz