ten

212 15 1
                                    

Przez kolejny miesiąc Maggie skupiała się na nakładaniu szpadlą lodów do rożków, tak by nie wypadły. Było to niezwykle interesujące

Przerwa od Reece'a przedłużyła się nieznacznie, ale dziewczyna miała zamiar ją zakończyć przeprosinami, gdyż zbyt pohopnie wyciągnęła wnioski, czym skrzywdziła blondyna

Zamknęła budkę i od razu ruszyła do domu. Była zmęczona staniem w ukropie, więc jedyne o czym marzyła to pójście spać

Kiedy wróciła do domu, od razu rzuciła się na łóżko, gdzie spędziła kolejne trzy godziny

Obudziła się w pół do dziesiątej wieczorem i włączyła losowo playlistę

Pech chciał, że zostało wylosowane Fixed, co przypomniało się jej o koncercie New Hope Club kilka piątków temu wcześniej

Maggie chwyciła telefon i przejrzała sobie zdjęcia z tamtego wieczoru. Uśmiechnęła się lekko, na zobaczenie uśmiechu blondyna, którego dość dawno nie widziała

Działała dość impulsywnie

Zdjęła z siebie fartuszek z lodziarni i rzuciła go na dywan, by po chwili zbiegać po schodach z małą torebką zawieszoną na ramieniu

Zamówiła ubera, by być na miejscu przez 10pm, co finalnie nie wyszło, ale mimo to, osiemnastolatka czekała przy tylnych drzwiach na blondyna

Prawdopodobnie siły wyższe stwierdziły, że tamtego dnia szczęście miało dopisać dziewczynie, gdyż krótko po tym Reece we własnej osobie stał przy drzwiach

Maggie od razu przytuliła się do chłopaka i powtarzała ciągle przepraszam przez conajmniej dwie minuty trwania w uścisku

-Poprostu zachowujmy się jakby tamtej nocy nie było i nie będzie sprawy. Zgoda?-powiedział Reece, domyślający się o co mogło chodzić

-Zgoda

Blondyn mógł w końcu zobaczyć dziewczynę, za którą się w pewnym sensie stęsknił, mimo że znał ją tak naprawdę kilka dni, nie licząc przerwy. Idiotyczne

Zmierzył ją od góry do dołu i zmarszczył brwi

-Zimno ci, chodź do środka-złapał Maggie za przedramię i zaciągnął na backstage, gdzie opatulił osiemnastolatkę w ciepły kocyk

W pomieszczeniu nie było nikogo oprócz nich

-Blake jest przy barze z Bailee, a George z Cárą pewnie też. Zostaliśmy sami-ostatnie dwa słowa czarnowłosa zupełnie zignorowała

Wiedziała, że była to pewnego rodzaju prowokacja ze strony chłopaka

-Too, o której gracie dzisiaj?

-Przesunęli nas na 11pm, więc za jakieś pół godziny-wzruszył ramionami

W pewnym momencie Maggie zrobiło się gorąco i skopała z siebie koc na podłogę, co było dziecinne, ale cóż-

-Okryj się nim-powiedział poważnie Reece

-Nie

-Okryj się nim-powtórzył się

Dziewczyna postanowiła stanąć, gdyż czuła się niekomfortowo, kiedy chłopak nad nią stał

-Nie-przybliżyła się do niego nieznacznie

-Zrób to co mówię-tym razem on zmniejszył między nimi dystans

Ich twarze kolejny raz dzieliło kilka centymetrów, co prowadziło tylko do jednego...

-Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym cię pocałować, ale miałem nie stawiać nas w takiej sytuacji, wi-

Maggie przerwała mu

Nie zgadniecie jak

Pocałunkiem

𝙨𝙩𝙪𝙥𝙞𝙙 𝙚𝙣𝙤𝙪𝙜𝙝 𝙩𝙤 𝙡𝙤𝙫𝙚 𝙮𝙤𝙪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz