Rozdział 2

705 79 9
                                    

Notka: Końcówka może wam się wydać dziwna, ale musicie to przełknąć. Mam nadzieję, że pewien moment was rozbawi :)

Nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział. Jeszcze nawet go nie zaczęłam, a teraz szkoła będzie mnie trochę przytłaczać + mam też inne przyjemności, więc musicie mnie zrozumieć. Jestem tylko człowiekiem. Mam tylko nadzieję, że z tego powodu nie przestaniecie czytać tego opowiadania.

+ Zauważyłam, że bierzecie nazwę "Next Generation" jako "Następna generacja". Otóż chciałam tylko oznajmić, że tłumacząc z angielskiego, tytuł drugiej części Psychopathic to "Następne pokolenie". #JUSTSAYING #NOH8

Jak już mówiłam... Komentarze motywują, więc błagam: 

K O M E N T U J C I E

          Carly szykowała się do spania. Siedziała przed toaletką w sypialni i czesała swoje długie brązowe włosy. Lubiła je i hodowanie czegoś takiego uznawała za plus w byciu dziewczyną. Codziennie używała drogich preparatów, by odżywić włosy. Regularnie też bywała u fryzjera na ścinanie końcówek. Taki tryb życia sprawiał, że wyglądała młodziej. Swoje, jeszcze wilgotne po odbytej wieczornej kąpieli, włosy przerzuciła na lewe ramie. Spojrzała jeszcze w lustrzane odbicie, po czym obróciła się na stołku i zeszła z niego. Powolnie podeszła do łóżka wielkiego łóżka małżeńskiego, w którym leżał już jej mąż, Ashton.

          Po mężczyźnie widać było zbliżającą się czterdziestkę. Kilka zmarszczek pojawiło się tu i ówdzie, ale dla żony nadal był atrakcyjny. Z wyglądu nie zmienił się jakoś specjalnie. Ciągle miał miodowe, falujące się włosy, tyle że teraz były zdecydowanie dłuższe, ponieważ sięgały delikatnie do ramion. Dołeczki w polikach nadal pojawiały się przy każdym uśmiechu, a że Ashton był optymistą - uśmiechał się często. Na nosie często miał okulary w czarnych oprawkach. Trochę zaokrąglone, przez co synowie na początku drwili, że przypomina Harrego Pottera. Nie ruszyło go to jednak, ponieważ przez wadę wzroku potrzebował okularów, a w tych się sobie podobał. Uważał, że mu pasują i że inni nagle czują przed nim respekt; traktują jak jakiegoś profesora.

          Carly delikatnie wsunęła się pod kołdrę, po czym zgasiła lampkę na jej stoliku nocny. Jedynym źródłem światła była tylko lampka po stronie Ashtona. I chociaż żona leżała już gotowa zasnąć, on czytał zawzięcie jakąś książkę. Trzydziestolatka obróciła się na bok, by leżeć przodem do męża.

          - Wiesz, Ashton - zaczęła, przez co Irwin spojrzał na nią zza książki. - Czasami jeszcze się boję i mam wrażenie, że sam wiesz kto wróci - Tłumaczyła. Ash odłożył książkę na stolik nocny po swojej stronie, uprzednio zapamiętując stronę, na której skończył.

          - Kotku, tyle czasu byliśmy bezpieczni. Gdyby Luke wiedział o Niallu już dawno by nas wszystkich pozabijał - Mężczyzna powiedział to tak spokojnie. Carly przeszły ciarki na sam dźwięk imienia okrutnego mordercy, zła wcielonego. Do tej pory pamiętała to, jak jej ręka została zmiażdżona w podziemiach. Pamiętała każdy długi dzień w zamknięciu. A jeszcze lepiej zapamiętała Leilę. Nie rozumiała jak Ashton mógł mówić to tak swobodnie. Przecież Lucas nadal był na wolności, mógł ich szukać. Czemu słuch o nim nagle zaginął?

          - Nie umiem tego pojąć, wiesz? - Carly dalej dzieliła się swoimi myślami. - Czemu nigdzie już o nim nie słychać? Czemu się nie mści za Leilę? Nie sądzę, żeby cokolwiek zrozumiał. To było w jego naturze i nawet miłość nie mogła powstrzymać prawdziwego ja.

          - Może po prostu jest głupi - Ashton wzruszył ramionami. - A teraz śpij, Calum. Rano przecież wstajesz do pracy.

          Carly głośno westchnęła, po czym obróciła się na drugi bok. Ashton w tym czasie ściągnął okulary, zgasił lampkę i ułożył się w takiej pozycji, by obejmować żonę 'na łyżeczki'.

Psychopathic: Next Generation || hemmings; horanWhere stories live. Discover now