[6]

1.3K 35 113
                                    

To najlepsza impreza w moim życiu, może dlatego, że na ostatniej byłam w podstawówce ale mniejsza.

Atmosfera jest cudowna, każdy jest bardzo miły i w ogóle.

Przyszedł między innymi Łajcior, Janek, Solar, Szpaku (choć miałam wrażenie że za sobą nie przepadają z Borysem)

Janek i Szpaku zniknęli w toalecie, nie było ich już 20 minut więc postanowiłam sprawdzić co się dzieje.

Weszłam i zauważyłam Matiego siedzącego na podłodze z ciągłym uśmiechem, i Janka który siedział pod prysznicem udając, że się myje.

Na umywalce zauważyłam zaszetkę z białym prochem.

To raczej normalne, że domyśliłam się co wzięli.

- Chłopaki do cholery, co wy robicie, jesteście normalni?! - Byłam zdenerwowana bo nie chciałam żeby robili coś takiego w domu Borysa.

- Chilluj Wercia, chcesz też? - Zapytał ciągle uśmiechnięty Mateusz.

- Jasne, że nie chcę, nawet nie pokazujcie się teraz Borysowi - Zawsze byłam ciekawa jak jest po narkotykach, ale musiałam udawać odpowiedzialną.

- Przestań przestań, wiem, że chcesz spróbować, to jak będzie? - Zapytał Janek, pod tym prysznicem wyglądał zabawnie.

Nie Werka, nie rób tego, nie możesz.

- No dobra niech wam będzie, ale ani słowa Borysowi jasne? - Kurwa, dlaczego się zgodziłam.

- Wiedziałem, że chcesz - zaśmiał się Mati.

Janek zrobił specjalną kreskę dla mnie, dał mi banknot zwinięty w rulon i kazał się "częstować".

Wciągnęłam śnieżno biały proch, nie powinnam tego robić.

Siedzieliśmy w toalecie pół godziny, śmiejąc się ze ściany, to było dziwne.

Borys pov.

Weronika gdzieś zniknęła, tak samo jak Szpaku i Janek, szukałem w całym mieszkaniu prócz łazienki.

Otworzyłem drzwi i zobaczyłem całą trójkę siedząca na podłodze.

- Ja pierdole, Weronika, co ty tu do kurwy robisz?! - Byłem strasznie zdenerwowany, jak mogła zrobić coś takiego? I jak oni mogli jej to kurwa zaproponować?

- Upss, Borys przyszedł, przepraszam to było silniejsze ode mnie - Cały czas się śmiała jak szalona.

- Beedi, zluzuj majty, nic się nie dzieje, chciała się zabawić - Nie wiem dlaczego ale Szpaku mnie tym zdenerwował.

- Słuchaj kurwa, jak jeszcze raz się dowiem, że coś jej daliście, to będziecie mieli przejebane. A teraz wypierdalać z mojego mieszkania raz.

Odwróciłem się w stronę miejsca gdzie siedziała Weronika.

- Chodź idziemy Wer.. Kurwa, gdzie jest Weronika.

- Nie wiem, przed chwilą tu jeszcze była - Powiedział Solar.

- Dzwońcie do niej, mój telefon leży na stole w salonie, idę jej szukać.

Zależy mi na niej cholernie.

Weronika pov.

Musiałam stamtąd wyjść, to wszystko wydarzyło się przeze mnie, dlaczego w ogóle dałam się namówić.

To nie powinno mieć miejsca.

Zaraz po wyjściu z bloku zauważyłam mężczyznę ubranego na czarno, wystraszylam się jak zawsze gdy takich widzę, zwolniłam krok.

- Kogo my tu mamy, witam witam - Powiedział nieznany mi mężczyzna łapiąc mnie mocno za ramię.

- Kim jesteś, czego ode mnie chcesz, zostaw mnie - Mówiłam błagalnym głosem.

Chłopak zatkał mi usta ręką.

- Spróbuj teraz krzyczeć szmato - Uderzył mnie pięścią w twarz.

Cholarnie zabolało, bałam się o to co ze mną będzie.

Usłyszałam głos Borysa który krzyczał.

- Weronika!! Ja pierdole, gdzie ty jesteś!!

Starałam się krzyczeć ale nie umiałam.

Borys przeszedł blok dookoła, aż w końcu nas zobaczył.

Na pożegnanie dostałam w twarz jeszcze raz, mężczyzna próbował uciec lecz daleko nie pobiegł. Borys go złapał.

- Ty jebany skurwysynie, jakim prawem uderzyłeś kobietę, moją kobietę!! - Cały czas bił chłopaka, nie oszczędzał go.

Poczułam, że robi mi się słabo, z mojego nosa zaczęła wydobywać się krew, nie zdążyłam się niczego złapać.

Zaczęłam upadać na podłogę.

- Weronika!!! Werka obudź się błagam! - Słyszałam stłumiony głos Borysa, ledwo otwierałam oczy.

- Borys skarbie, nie płacz po mnie. - Z czasem coraz ciężej mi się oddychało, coraz mniej widziałam, coraz mniej słyszałam, czułam, że mój czas właśnie mija.

- Nic ci nie będzie, obiecuję, naprawię to. Pomocy!! Niech ktoś wezwie pomoc!!

Wydusiłam z siebie jeszcze ostatnie słowa.

- Borys kocham cię, będę kochać na zawsze.

--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*
Upss.. Chyba coś poszło nie tak 🤪 rozdział tak wcześnie bo nie mam co robi. Hahah

Skarbie chcę cię na serio/ Bedoes ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz