9:00
Obudził mnie mój telefon, dzwoni do mnie moja mama.
Nie rozmawiałam z nią od pół roku, wyjechali razem z ojcem do Stanów.
Wyszłam z pokoju żeby nie budzić Borysa i odebrałam telefon.
- Cześć córeczko! Co tam u ciebie? Dawno z tobą nie rozmawiałam - Powiedziała szczęśliwa.
- Cześć mamuś! Chwilowo jestem w Bułgarii ze znajomymi, a co tam u was?
- Za tydzień wracamy z tatą do Polski, żeby cię zobaczyć, cieszę się, że dobrze się bawisz.
- Naprawdę wracacie? Jejku, nawet nie wiecie jak się teraz cieszę! Muszę wam kogoś przedstawić!
- Czyżbyś poznała jakiegoś kawalera? Chętnie go poznamy z tatusiem.
- Można tak powiedzieć - Zaśmiałam się - Polubicie go na pewno - Uśmiechnęłam się.
Zauważyłam, że Borys stoi w progu drzwi.
- Dobrze mamuś, będziemy w kontakcie, ja muszę kończyć, kocham was bardzo!
- My ciebie też skarbie!
Miałam w sobie tyle energii, byłam tak bardzo szczęśliwa.
W końcu zobaczę moich rodziców!!
Mocno Przytuliłam się do Borysa.
- Czyli mam się szykować na spotkanie z twoimi rodzicami?
- Nie masz innego wyboru, moja mama cię zabije jak cię nie zobaczy!
Uśmiechnął się.
- Cieszę się, że w końcu jesteś szczęśliwa - Położył rękę na moim policzku, poczym mnie pocałował.
- Idziemy na śniadanko? - Zapytałam z uśmiechem.
- Jasne, tylko może ubiorę koszulkę i spodenki, co ty na to? - Zaśmiał się.
- Masz rację, wolę mieć cię tylko dla siebie. Ja pójdę do chłopaków zapytać czy też idą.
Ruszyłam w stronę pokoju Janka i Matiego.
Mieli otwarte drzwi więc weszłam bez zastanowienia.
- Cześć chłopa.. Jezu Janek przepraszam!! - Śmiałam się głośno.
Zastałam go nago, najwidoczniej Mateusz jeszcze spał.
- Odwróć się natychmiast! - Cały czas się śmialiśmy, chłopak poszedł do toalety a ja leżałam na podłodze i zwijałam się ze śmiechu.
- Werka? Co się dzieje - Zapytał zmartwiony Borys.
- Nic nic skarbie, zaraz będziemy na śniadaniu - Wstałam z podłogi cała zapłakana ze śmiechu.
- Czemu wy się tak śmiejecie, cały hotel was słyszał głupki.
- Weszłam do pokoju chłopaków a Janek nie miał nic na sobie, oczywiście niechcący! - Parsknęłam.
Zobaczyliśmy Matiego który wychodził z sypialni.
- Co tu się odpierdala - Powiedział zaspanym głosem przecierając oczy - Co się tak drzecie jak małpy, ludzie chcą tu spać.
- I tak nie zrozumiesz Mateuszku!
Z toalety w końcu wyszedł cały czerwony Janek.- Co się tak na mnie patrzycie, ja tylko chodziłem - Zaśmialiśmy się.
- Januś powiem Ci, że twoje byłe chyba nie miały z tobą dobrze w łóżku! - Wszyscy prócz Janka zaczęli się głośno śmiać, Janek złapał mnie za brzuch, przyciągnął do siebie i zaczął łaskotać.
- Wycofaj te słowa albo nie przestanę!
- Dobra, dobra, wycofuję je! - Chłopak mnie puścił.
- Ale wy jesteście głupi - Powiedział Borys.
Wszyscy razem zeszliśmy na śniadanie, reszta już na nas czekała.
- Dzisiaj idziemy na bungee, kto będzie skakał?
Rękę podniósł Borys, Janek i Białas.
Złapałam rękę Borysa i pociągnęłam ją w dół.
- Nie Borys, ty nie skaczesz - Uśmiechnęłam się sarkastycznie.
- No pozwól mu! Będę go pilnował! - Powiedział Janek.
- Ehh.. No dobra, ale ja też skaczę w takim razie.
Borys spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
- No dobra, to 4 osoby.
16:00
Z ekipą spacerowaliśmy na plaży, dotarliśmy do miejsca w którym się skacze. "jest kurwa wysoko" jakby powiedział sławny Jumper.
- Kto pierwszy? - Zapytał Białas.
- Ja mogę! - Krzyknął Borys
Zapięli go i po chwili był już na górze.
Widziałam, że się boi, stal tam dobre 10 minut.Przechylił się i zaczął spadać. Głośno krzyczał i klnął, ale to chyba normalne.
Wylądował na ziemi, szybko do mnie podbiegł i pocałował.
- Jest zajebiście!
- Kto teraz?
- Ja mogę w sumie - Powiedziałam.
- Leć mała! - Krzyknął Borys.
Chłopak zapiął mnie i wjeżdżaliśmy na górę. Kurwa, jest zajebiscie wysoko.
- Jesteś gotowa? - Zapytał Chłopak.
- Ch-chyba tak.
- To dawaj na dół.
- Kocham cię Borys! - Krzyknęłam głośno poczym skoczyłam.
- Kurwa, ja pierdole! - Krzyczałam gdy spadałam. Te uczucie było nie do opisania, było cudownie.
Wylądowałam na ziemi, pobiegłam przytulić Borysa.
Po mnie poszedł Białas i na końcu Janek, reszta wieczoru minęła cudownie, dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się i w ogóle.
O 23:00 wróciliśmy do hotelu, każdy poszedł do sobie bo byliśmy dość zmęczeni.
Przebrałam się w piżamę, umyłam się i wróciłam do łóżka, leżał już tam Borys.
- Zimno miii - Powiedział Borys.
Przytuliłam go mocno.Niechcący dotknęłam go tam, gdzie nie powinnam.
Chłopak od razu zawisnął nade mną i Zaczął całować.
Błądził dłonią po moim ciele, ściągnęłam mu koszulkę, on nie pozostał mi dłużny.
Po chwili oboje byliśmy już nadzy.
- Jesteś pewna, że tego chcesz? - Zapytał Borys na co pokiwałam twierdząco głową.
Właśnie straciłam dziewictwo.

CZYTASZ
Skarbie chcę cię na serio/ Bedoes ZAKOŃCZONE
Hayran KurguWeronika jest dziewczyną która raczej ceni sobie ciszę i samotność, pewnego dnia jej życie zmienia się o 360 stopni dzięki jednemu człowiekowi.