Spakowalam już większość swoich rzeczy, Borys siedzi na kanapie i gra w fife.
Sama nie wiem czy ta wyprowadzka to dobry pomysł, nawet nie mam gdzie się podziać..
- Już jestem gotowa, po resztę przyjadę kiedy indziej - Po mojej twarzy mógł się domyślić, że jestem przygnębiona.
- Wszystko będzie dobrze Wera - Powiedział poczym mocno mnie przytulił.
- Nawet nie wiem gdzie mam się podziać, nie mogę wrócić do rodziców.
- Przecież to jasne, że będziesz mieszkać u mnie. Nie zostawię cię teraz, w końcu przeze mnie to wszystko się wydarzyło.
Zaskoczylo mnie to co powiedział Borys, minęło kilka dni odkąd go poznałam a mam u niego mieszkać.
Zauważył na mojej twarzy zaskoczenie
- Spokojnie, zaopiekuję się tobą bardzo dobrze - Zaśmiał się miło.
- Zaufam ci na słowo Panie Borysie!
Wszystkie moje rzeczy są już w aucie, strasznie ciężko będzie mi się przyzwyczaić do nowego mieszkania.
W moim oku zakręciła się pojedyńcza łza, zauważył to Borys.
- Ty płaczesz? Dlaczego? Przecież nic się nie dzieje - Borys złapał mnie za rękę.
- Mieszkałam tutaj 5 lat, źle przeżywam przeprowadzki.
- U mnie będziesz mogła czuć się jak w domu, będziesz mogła zostać tak długo jak będziesz chciała - Jego głos był strasznie miły i opiekuńczy.
- Dziękuję Borys, nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy.
Patrzyliśmy sobie w oczy dość długo, twarz Borysa była coraz bliżej mojej.
Położył rękę na moim policzku a ja szybko się odsunęłam.
- Borys posłuchaj, znamy się zbyt krótko, przepraszam - dlaczego ja zawsze muszę wszystko zepsuć?
- Rozumiem to w stu procentach, będę czekał tyle, ile będę musiał.
Zaimponował mi tym niezmiernie.
Byliśmy już przed drzwiami mieszkania Borysa, nie mogłam się doczekać aż zobaczę jak wygląda.
Ściany w jego mieszkaniu były szare, idealnie zgrywały się z białymi meblami.
Weszliśmy do sypialni Borysa, a raczej już mojej, postanowił, że on będzie spał w salonie na kanapie.
Nalegałam żeby został u siebie ale nie chciał mnie posłuchać.
Rozpakowałam swoje rzeczy i przebrałam się w piżamę.
- Obejrzymy jakiś film? - zapytał Borys.
- W sumie bardzo chętnie, masz jakiś na oku?
- Ostatnio wyszedł ciekawy horror, nie boisz się takich?
- Jak mnie przytulisz to może przetrwam - Zaśmialismy się oboje.
- O to nie musisz się martwić.
Cały film siedzieliśmy przytuleni trzymając się za rękę tak jak obiecał, jednak pod koniec Borys zasnął na moich kolanach.
Jest uroczy kiedy śpi.
Ucałowałam go w czoło na dobranoc, przykrylam kocem i wróciłam do siebie.
Jest cudownie
--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*--*
Staram się dodawać jeden rozdział dziennie, zobaczymy jak wyjdzie.
CZYTASZ
Skarbie chcę cię na serio/ Bedoes ZAKOŃCZONE
FanficWeronika jest dziewczyną która raczej ceni sobie ciszę i samotność, pewnego dnia jej życie zmienia się o 360 stopni dzięki jednemu człowiekowi.