Zimno daleka jest i straszno bliska
Wieża; mgła ją czarna, wilgotna spowije;
Z ciemności jakieś martwe, blade oko błyska,
Lecz wzrok w martwym oku beznamiętnie żyje.Z wieży spoglądają płomienne oczy
Istoty w szacie tkanej z chłodnego cienia;
Zimnymi ręce swoje wojny toczy,
W martwych pcha bezmyślne i tępe istnienia.W nekromanty lochu ciche, szepczące
Głosy cierpienia, jęk drżący od chłodu,
Oślizgłe gady i widma błądzące,
Wycie załamane wpół skowytem głodu.Zamarza po twarzy łza się tocząca,
Szronią się policzki w złej magii stolicy.
Nie dosięgnie więźnia żaden promyk słońca
W domu nekromanty i nietoperzycy.

CZYTASZ
ONE-SHOTS [Silmarillion]
FanfictionOne-shoty, także na zamówienie. Silmarillion, Hobbit, Władca Pierścieni, ewentualnie mogą pojawiać się crossovery. Zarówno hetero, slash i femslash. Zapraszam do lektury^.^