3.

3K 183 37
                                    

media: Powerwolf - Let There Be Night


"Niech stanie się noc

Bóg błogosławi ojca, syna

Niech stanie się noc

I dzień się zakończy

Niech stanie się noc

Fala mroku przybędzie

Niech stanie się noc 

I przeklęte będzie słońce"

~ fragment piosenki z mediów 


Obudziłem się w swojej sypialni. Nie miałem pojęcia w jaki sposób się tu znalazłem, ani kto mnie tu przeniósł. Ani co się stało wczoraj w nocy. Bo przecież coś się stało, prawda?

– Obudził się – usłyszałem głos księcia – Archibaldzie, ty stary durniu! Obudził się! – głos księcia stał się ostrzejszy. Co w moim pokoju robi medyk?

– Widzę doskonale, mój książę – oznajmia spokojnie Archibald i podchodzi do mnie. Kładzie swoją dłoń na moje czoło.

– Gorączka już spadła, więc nic po mnie – wampir wzrusza ramionami, jednak nim opuści moją sypialnie zwraca się do księcia:

– Może być jeszcze w szoku, więc zalecam ostrożność – oznajmia i wychodzi.

– P-p-panie? J-ja prze-przep-przepraszam – mówię, książę wygląda tak jakby chciał mnie zamordować za samo istnienie mojej osoby. A ja nawet nie wiem co mogłem zrobić źle!

– Przymknij się, Dziewięć! – krzyczy wściekle – I gratuluję awansu z niewolnika w mojego... kochanka? Partnera? – rzuca z przekąsem.

Co? O czym on mówi? Jaki kochanek? Jaki partner?

– Ja... nie... rozumiem – mówię i spoglądam w rozzłoszczone złote oczy księcia.

– Domyślam się, bo gdybyś wiedział nie byłbyś takim nieumyślnym idiotą, Dziewięć, prawda? – mówi groźnie, a ja przytakuje skinieniem głowy.

– Wiesz w jaki sposób wampiry łączą się więzią partnerską na całe życie? – pyta, a ton głosu wydaje się być już znacznie łagodniejszy i spokojniejszy. O ile wcześniej książę zachowywał bezpieczną odległość, a właściwie to stał w drugim końcu pokoju, tak teraz zdecydował się podejść bliżej, a nawet odważył usiąść na skraju łóżka.

– N-nie, Panie.

– Po przez wspólne wypicie krwi, a wczoraj... Trudno mi stwierdzić w jakich okolicznościach to się stało, bo nie będę ukrywać Dziewięć, byłem zbyt oszołomiony twoim przybyciem – oznajmia. A ja spoglądam na księcia ze zmarszczonymi brwiami – w końcu kazałeś mi czekać na siebie pół dnia. Nie pilnowałem się, przez co miałem wysunięte kły, które wystarczająco cię poraniły do krwi, a później ty musiałeś mnie ugryźć aż do krwi i musieliśmy wypić swoją krew... Wiesz co to oznacza, Dziewięć?

– Że jesteśmy połączeni tą więzią partnerską? – pytam, a książę przytakuje mi skinieniem głowy. O nie! W co ja najlepszego się wpakowałem! Teraz już na pewno zostanę zabity! Jak mogłem być tak bezmyślny! Nigdy dotąd nie zdarzyła mi się taka sytuacja!

What's Left Of MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz