6.

2.6K 162 23
                                    

media: Within Temptation - In Vain 


"Upiększ wszystko co znam

Nie przestając tańczyć

Niech wszystko zmieni się w złoto 

Gdy sen dotyka ziemi

Demony przychodzą

I wiem co czyha" 

~ fragment piosenki z mediów


Jako niewolnik musiałem nauczyć się wstawać punktualnie o wschodzie słońca; nawet jeśli ciało domaga się odpoczynku, nie mogłem pozwolić sobie na trochę więcej snu, dopóki nie zostałem zwolniony z obowiązków na określony czas, ale nawet teraz nie potrafiłem dłużej spać. Wstałem z miękkiego posłania i podszedłem do długich, jasnofioletowych, zasłon i odsłoniłem je, wpuszczając do środka promienie słoneczne. Pchnąłem duże i przeszklone drzwi, które były zasłonięte wcześniej zasłoną i wyszedłem na niewielki balkon. Wziąłem głęboki wdech świeżego powietrza. Wcześniej starano trzymać się wszystkich niewolników w pałacu, więc nie mieliśmy zbyt wielu okazji by cieszyć się słońcem, za którym wampiry nie przepadają. Nie jestem pewien dlaczego tak jest, w końcu człowiek o wampirze wiedział tylko tyle – żeby przeżyć musi posilać się krwią i że są silniejsi od człowieka. Resztę informacji zdobyłem obserwując wampiry...

      Kiedy usłyszałem jakiś śmiech spiąłem wszystkie mięśnie, a już po chwili zobaczyłem księcia otoczonego wianuszkiem służek. Na początku zdawał się mnie nie widzieć, ale kiedy uniósł głowę ku wschodzącemu słońcu, dostrzegł mnie. Zamurował mnie. Książę nachylił nad jedną ze służek i chyba coś jej powiedział, bo ta pokiwała głową i szybkim krokiem odłączyła się od swoich towarzyszek. Książę po raz ostatni spojrzał w moją stronę, po czym odszedł.

Speszony tą sytuacją wróciłem do środka, nie wiedząc co mam ze sobą zrobić. Archibald – medyk – kazał mi wypoczywać, więc moje pierwsze lekcje z Edus zostały przesunięte o kolejny dzień. Nic mi tak właściwie nie dolega, ale podobno mam kruchy organizm i najlepiej by było gdybym się nie przemęczał. Nie wiele z tego rozumiem.

         Do drzwi rozległo się delikatne pukanie, a kiedy w żaden sposób nie zareagowałem, ponowiono je.

– Wejść? – powiedziałem niepewnie, przypominając sobie, osoba po drugiej stronie drzwi, czeka na moje pozwolenie. Wcześniej mało kto przejmował się moją prywatnością. W drzwiach stanęła służka z wcześniej, a za nią Cornelius.

– Książę, prosi byś potowarzyszył mu przy śniadaniu – mówi dziewczyna zaraz po tym jak mi się ukłoniła.

– Mogę odmówić? – pytam cicho. Po tym co wczoraj zrobił... Jak gdyby nic chce mnie widzieć? Czy medyk nie nakazał mi odpoczywać?

– Książę nalega... Inaczej sam przyjdzie – oznajmia dziewczyna. Oczyma wyobraźni już to widzę i z trudem powstrzymuję panikę. Służka w tym czasie wchodzi do mojej komnaty i rozgląda się po pomieszczeniu.

– Co robisz? – pytam kiedy zagląda do zawartości mojej szafy.

– Muszę cię przygotować na spotkanie z księciem – oznajmia spokojnie, chociaż w jej oczach widzę coś w rodzaju pogardy. Służenie księciu, który jest wampirem, a służenie mi – człowiekowi to poniżej jej godności?

What's Left Of MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz