16.

2.2K 147 22
                                    

media: Poworwolf - All We Need Is Blood


"Kiedy księżyc jest wysoko

Powiedziałem, że wkrótce umrzesz

Wyszliśmy na jaw, krew i ogień

Wszystko możemy zabrać na miejscu

Pierwszą weźmiemy twoją duszę

Kiedy stracimy kontrolę

Nie możesz nas przekupić

Nie można nas obudzić

W nocy, wszystko, czego potrzebujemy to krew"

~ fragment piosenki z mediów


Obudziłem w komnacie, którą zajmowałem przez ostatni czas z Cassiusem. To dziwne... Czy nie powinniśmy być właśnie w podróży do wiejskiej rezydencji?

Praktycznie nie pamiętam nic od złożenia przysięgi małżeńskiej... Huh? Jak to możliwe. A oprócz tego, czułem jakiś dziwny uścisk w piersi. Jakby ktoś mi coś wbił prosto w serce.

– Camio? – prawie zszedłem na zawał słysząc głos mojego męża. To brzmi naprawdę głupio, nawet w myślach!

– Zemdlałem? – pytam natychmiastowo. Innego wytłumaczenia nie mam, musiałem zemdleć. Bo jakbym inaczej znalazł się w komnacie? A może nasza podróż została przesunięta aż zacznie świtać?

Hę? Skąd ja wiem, że świta? Przecież zasłony w pokoju są zasłonięte! I dlaczego ja... Moja głowa zapulsowała mocno – ostatnie wspomnienia wróciły do mnie. Rytuał Przejścia! To znaczy, że się udało i jestem wampirem?

– Ja... jestem...? – słowo wampir nie chciało przejść mi przez gardło, Cassius delikatnie skinął głową.

Czyli jednak...

– Och Camio! Wiedziałem, że ci się uda – mówi, od ciepła jego głosu nawet najbardziej zlodowaciałe serce rozpłynęło się.

– Ja... – mówienie przychodzi mi z trudem.

– Przepraszam, Camio... Jesteś głodny, tak? – pyta i wstaje z krzesła i siada obok mnie. Zaczyna bawić się moimi włosami, które jak mi się wydaje są dłuższe niż przed północą. Nie wiem skąd wiedział o moim głodzie, ale skinąłem głową. Jestem spragniony, jakbym nie pił od... tysiącleci.

        Cassius wstaje z łoża i wychodzi z komnaty. Z cichym westchnieniem opadam na miękkie poduszki. Dlaczego mnie zostawił? Akurat teraz? Czy nie powinien jakoś się mną no... zająć? Edus wspominała, że świeżo przemienieni są dość gwałtowni i szybko wpadają w szał. Głodzenie się w takim stanie jest niewskazane, ponieważ mój organizm... coś tam jeszcze... Nie potrafię sobie przypomnieć.

Nie minęło nie dłużej niż pięć minut, a książę wrócił, ale nie był sam. Za nim szła dziewczyna. Na moje oko starsza ode mnie o jakieś dziesięć lat.

– Co to? – pytam i ruchem głowy wskazuję na kobietę.

– Twój posiłek? – odpowiada pytaniem na pytanie. No tak... Posiłek.

What's Left Of MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz